Las Driad ⇒ Oczko Wodne
Oczko Wodne
Las wydawał się być jedną całością i jak się mogło zdawać nie było skrawka ziemi nie zajętego przez drzewa. Było sporo miejsca między drzewami, lecz były tak rozłożyste, że gałęzie jednego stykały się z gałęziami drugiego drzewa. Jednak w tym naturalnym ogrodzie zdążały się oczka wodne otoczone tylko zieloną trawą. Właśnie na tej trawie wylądował smok, którego ta kraina nie widziała przez wieki. Z jego grzbietu zgrabnie zsunęła się gibka postać elfki. Po chwili obok niej stanął elf o czarnych włosach. Jednak każde zwierzę czuło, że nie jest to delikatny i łagodny przedstawiciel leśnej rasy. Był drapieżnikiem i mimo, że starał się to ukryć widać to było w jego ruchach.
- Byłem tu kilka wieków temu po walce. Chciałem odpocząć od zapachu krwi i przemocy. - powiedział czarnowłosy elf. Odwrócił się do swojej towarzyszki i powiedział.
- Pójdę zapolować, a ty w tym czasie możesz się odświeżyć. - dodał wskazując wzrokiem jeziorko i już go nie było.
- Byłem tu kilka wieków temu po walce. Chciałem odpocząć od zapachu krwi i przemocy. - powiedział czarnowłosy elf. Odwrócił się do swojej towarzyszki i powiedział.
- Pójdę zapolować, a ty w tym czasie możesz się odświeżyć. - dodał wskazując wzrokiem jeziorko i już go nie było.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Lecieliśmy ponad lasem w świetle porannego słońca. Wiatr rozwiewał jej blond włosy. Czuła się tak spokojnie, prędkość podróżowania nie miała dla niej żadnego znaczenia, obawiała się lekko co do wysokości.
Wylądowali na małej polance obok oczka wodnego. Zsiadła powoli z Dolharda.
-Pozwolisz, że się na chwilę oddalę słodka- powiedział i oddalił się w leśnej gęstwinie. Siadła obok oczka na miękkiej trawie i wzięła z plecaka jabłko. Zaczęła się rozglądać. brzask prześwitywał lekko przez rozgałęzione drzewa.
Gdzieś w oddali było słychać śpiew ptaków. Przez polane przebiegła wystraszona łania. Dolhard musi nieźle rozrabiać- pomyślała i uśmiechnęła się sama do siebie.
Wylądowali na małej polance obok oczka wodnego. Zsiadła powoli z Dolharda.
-Pozwolisz, że się na chwilę oddalę słodka- powiedział i oddalił się w leśnej gęstwinie. Siadła obok oczka na miękkiej trawie i wzięła z plecaka jabłko. Zaczęła się rozglądać. brzask prześwitywał lekko przez rozgałęzione drzewa.
Gdzieś w oddali było słychać śpiew ptaków. Przez polane przebiegła wystraszona łania. Dolhard musi nieźle rozrabiać- pomyślała i uśmiechnęła się sama do siebie.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Po kilkunastu minutach z lasu wyłonił się ludzki chłopaczek, obok którego jakby płynęły w powietrzu kilka martwych jeleni. Zapewne jego przyszłe danie. Dolhard żałował tylko, że będąc w ludzkim mieście nie zakupił siół i przypraw nadających lepszy smak mięsu. Będzie pamiętał o tym przy następnej wizycie. Ciała zwierząt łagodnie opadły na ziemię, a chłopiec uśmiechnął się do Aurill. Ten uśmiech był taki sam jak u czarnowłosego elfa, który wyruszył na polowanie.
- Na pewno nie będziesz chciała spróbować mięsa ? - spytał chłopiec.
- Potrafię je świetnie przyrządzić. - dodał z szelmowskim uśmiechem po czym wziął się za wycinanie płatów mięsa z jeleni po czym odkładał je na magiczną taflę, jak czynił to już wiele razy w przeszłości. W tym samym czasie jedno z pobliskim drzew przewróciło się z głośnym trzaskiem. Już chwilę po tym z drewna odrywały się równe sztabki i wędrowały w okolice smoka formując duże ognisko. Oprawianie zwierząt nie zajęło dużo czasu doświadczonemu smokowi i po upływie kwadransu mięso smażyło się nad ogniem a smok spojrzał na elkę.
- Na pewno nie będziesz chciała spróbować mięsa ? - spytał chłopiec.
- Potrafię je świetnie przyrządzić. - dodał z szelmowskim uśmiechem po czym wziął się za wycinanie płatów mięsa z jeleni po czym odkładał je na magiczną taflę, jak czynił to już wiele razy w przeszłości. W tym samym czasie jedno z pobliskim drzew przewróciło się z głośnym trzaskiem. Już chwilę po tym z drewna odrywały się równe sztabki i wędrowały w okolice smoka formując duże ognisko. Oprawianie zwierząt nie zajęło dużo czasu doświadczonemu smokowi i po upływie kwadransu mięso smażyło się nad ogniem a smok spojrzał na elkę.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
- Nie dziękuję, nie przepadam za mięsem- oświadczyła.
Patrzyła na Dolharda z zaciekawieniem. Ciekawe czy on to wszystko zje... zastanawiała się. Znów przybrał postać czternastolatka , a po chwili zamienił się smoka i rozpalił ognisko.
Dręczyło ja jedno pytanie, które po długim milczeniu zadała.
- Po co wciąż zmieniasz postać skoro sprawia Ci to ból?
Patrzyła na Dolharda z zaciekawieniem. Ciekawe czy on to wszystko zje... zastanawiała się. Znów przybrał postać czternastolatka , a po chwili zamienił się smoka i rozpalił ognisko.
Dręczyło ja jedno pytanie, które po długim milczeniu zadała.
- Po co wciąż zmieniasz postać skoro sprawia Ci to ból?
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Wzruszył ramionami.
- Ból jest tylko chwilowy. A gdybym miał być uwięziony tylko w jednej formie myślę, ze straciłbym resztę klepek. Postać smoka nie jest najzgrabniejsza, co sama widziałaś, ale do walki nadaję się doskonale. Z drugiej strony postać człowieka czy elfa jest poręczniejsza i dostarcza dużej ilości przyjemności. Na przykład spółkowanie jest przyjemniejsze. Nie wiesz jakie męczące jest podniebne zbliżenie i bolesne. - powiedział po czym uśmiechnął się szelmowsko co powinno być jego znakiem rozpoznawczym.
- Z reszta podróżowanie pod skrzydlatą postacią jest szybsze i wygodniejsze. - dodał po czym sprawdził czy mięso jest gotowe, niestety nie było. Nie lubił czekać na jedzenie z powodu swojej dość niecierpliwej natury. Jedna rzecz zaciekawiła go. Spojrzał na Aurill :
- Później musisz mi powiedzieć jak to jest podróżować na moim grzbiecie. Ale teraz mam inne pytanie. - na chwilę zamilkł, a jego twarz i oczy stały się poważne.
- Nie chcę psuć atmosfery, ale muszę wiedzieć czego oczekujesz ode mnie czy hmm... naszej znajomości ? - spytał i od razu zastanowił się czy nie za szybko zadał to pytanie. Ostatnio jego gorąca krew nie przyniosła nic dobrego.
- Ból jest tylko chwilowy. A gdybym miał być uwięziony tylko w jednej formie myślę, ze straciłbym resztę klepek. Postać smoka nie jest najzgrabniejsza, co sama widziałaś, ale do walki nadaję się doskonale. Z drugiej strony postać człowieka czy elfa jest poręczniejsza i dostarcza dużej ilości przyjemności. Na przykład spółkowanie jest przyjemniejsze. Nie wiesz jakie męczące jest podniebne zbliżenie i bolesne. - powiedział po czym uśmiechnął się szelmowsko co powinno być jego znakiem rozpoznawczym.
- Z reszta podróżowanie pod skrzydlatą postacią jest szybsze i wygodniejsze. - dodał po czym sprawdził czy mięso jest gotowe, niestety nie było. Nie lubił czekać na jedzenie z powodu swojej dość niecierpliwej natury. Jedna rzecz zaciekawiła go. Spojrzał na Aurill :
- Później musisz mi powiedzieć jak to jest podróżować na moim grzbiecie. Ale teraz mam inne pytanie. - na chwilę zamilkł, a jego twarz i oczy stały się poważne.
- Nie chcę psuć atmosfery, ale muszę wiedzieć czego oczekujesz ode mnie czy hmm... naszej znajomości ? - spytał i od razu zastanowił się czy nie za szybko zadał to pytanie. Ostatnio jego gorąca krew nie przyniosła nic dobrego.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
O nie, ja miałam zadać to pytanie.No nic teraz muszę z tego jakoś wybrnąć.
- Hm... czego oczekuję...- zastanowiła się dłuższą chwilę- niczego szczególnego, nie wiem co do ciebie czuje i nie wiem co ty czujesz do mnie. Nie wiem czy nazwać to miłością, czy zauroczeniem, czy jeszcze inaczej. Mogę powiedzieć, że nie znam się na tych sprawach. Zawsze byłam dość nieufna, swe myśli chowałam w sobie,a przy Tobie, przy Tobie to wszystko znika. Tak jakbyś mnie obudził, wyrwał z transu samotności lub skruszył me zimne serce... Nie wiem. Nie oczekuję zbyt wiele, jeśli uznasz, że to zwykła znajomość zaakceptuję to , jeśli uważasz że to coś więcej...- urwała w połowie zdania, nie wiedziała jak skończyć swoją wypowiedź.
- A co do podróżowania na tobie, nie mam porównania. Nigdy nie leciałam na smoku. Jednak muszę przyznać, że ten pierwszy raz był bardzo przyjemny. Dziękuję, że pozwoliłeś się "dosiąść".
Spojrzała na niego ukradkiem.
- A ty co sądzisz o naszej znajomości?- zapytała po chwili.
- Hm... czego oczekuję...- zastanowiła się dłuższą chwilę- niczego szczególnego, nie wiem co do ciebie czuje i nie wiem co ty czujesz do mnie. Nie wiem czy nazwać to miłością, czy zauroczeniem, czy jeszcze inaczej. Mogę powiedzieć, że nie znam się na tych sprawach. Zawsze byłam dość nieufna, swe myśli chowałam w sobie,a przy Tobie, przy Tobie to wszystko znika. Tak jakbyś mnie obudził, wyrwał z transu samotności lub skruszył me zimne serce... Nie wiem. Nie oczekuję zbyt wiele, jeśli uznasz, że to zwykła znajomość zaakceptuję to , jeśli uważasz że to coś więcej...- urwała w połowie zdania, nie wiedziała jak skończyć swoją wypowiedź.
- A co do podróżowania na tobie, nie mam porównania. Nigdy nie leciałam na smoku. Jednak muszę przyznać, że ten pierwszy raz był bardzo przyjemny. Dziękuję, że pozwoliłeś się "dosiąść".
Spojrzała na niego ukradkiem.
- A ty co sądzisz o naszej znajomości?- zapytała po chwili.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Słuchał jej uważnie i niczego się nie dowiedział. Dalej nie wiedział czego ona chce. Jednak postanowił przybliżyć jej swoje oczekiwania.
- Nie jestem pewien co powinienem sądzić. Mam dość pezmierzania wieków w samotności. Szukam kobiety, która będzie mi przyjaciółką, kochanką. Innymi słowy szukam partnerki. Potomstwa już płodziłem wcześniej, a związek z smoczycą mnie nie interesuje. Zadałem Ci takie pytanie aby się dowiedzieć czy ty szukasz tego samego. - powiedział i uśmiechnął się.
- Nie chcę Cię oszukiwać, jestem impulsywnym smokiem, ale nie krzywdzę nikogo ze swoich przyjaciół. Nie twierdzę tym, że zawsze będą pogodne dni. Ale mogę Ci obiecać, że możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji. Decyzje pozostawiam Tobie. - powiedział głęboko patrząc w oczy Aurill. Te przemówienie przywołało wspomnienia z innej polany ale szybko wyrzucił je z głowy. Teraz była tu elfka , która była całkiem inna kobietą od tamtej. Czekał na odpowiedź nie spuszczając wzroku.
- Nie jestem pewien co powinienem sądzić. Mam dość pezmierzania wieków w samotności. Szukam kobiety, która będzie mi przyjaciółką, kochanką. Innymi słowy szukam partnerki. Potomstwa już płodziłem wcześniej, a związek z smoczycą mnie nie interesuje. Zadałem Ci takie pytanie aby się dowiedzieć czy ty szukasz tego samego. - powiedział i uśmiechnął się.
- Nie chcę Cię oszukiwać, jestem impulsywnym smokiem, ale nie krzywdzę nikogo ze swoich przyjaciół. Nie twierdzę tym, że zawsze będą pogodne dni. Ale mogę Ci obiecać, że możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji. Decyzje pozostawiam Tobie. - powiedział głęboko patrząc w oczy Aurill. Te przemówienie przywołało wspomnienia z innej polany ale szybko wyrzucił je z głowy. Teraz była tu elfka , która była całkiem inna kobietą od tamtej. Czekał na odpowiedź nie spuszczając wzroku.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Kiedy powiedział o wiekach samotności i poszukiwaniu kobiety, która byłaby jego przyjaciółką zadrżała. Tak bardzo chciała mu to ofiarować. Tylko czy potrafiła?
-Hm... przyjaciółki powiadasz, a co jeśli się nie sprawdzę? Co jeśli będzie to związek bez przyszłości. Nie mówię , że nie chce być z Tobą, lecz nie wiem czy podołam...- jej głos zawiesił się i nagle zapomniała co miała powiedzieć.
Mięso było już dobre, przynajmniej tak wyglądało.
Spojrzała na swego towarzysza i z uprzejmością powiedziała - Smacznego!
Zerknęła na pobliskie oczko i dodała:
- Czekam na Ciebie.
Pospiesznie zrzuciła z siebie ubranie i zanurzyła się w ciemną taflę wody.
-Hm... przyjaciółki powiadasz, a co jeśli się nie sprawdzę? Co jeśli będzie to związek bez przyszłości. Nie mówię , że nie chce być z Tobą, lecz nie wiem czy podołam...- jej głos zawiesił się i nagle zapomniała co miała powiedzieć.
Mięso było już dobre, przynajmniej tak wyglądało.
Spojrzała na swego towarzysza i z uprzejmością powiedziała - Smacznego!
Zerknęła na pobliskie oczko i dodała:
- Czekam na Ciebie.
Pospiesznie zrzuciła z siebie ubranie i zanurzyła się w ciemną taflę wody.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Jej słowa go zdziwiły, ona nie to, że nie chciała ale się bała iż nie da rady. Gdy powiedziała, że czeka na niego w wodzie, mięso przestało być takie interesujące. Niestety żołądek dalej domagał się swego, więc nie mógł od razu pognać za nią. Szybko zjadł mięso i rzucił się do wody w biegu ściągając już z siebie ubranie. Aurill jakby nie zauważyła gdy stanął za nią.
Objął ją w od tyłu w talii i pocałował ją w szyję. Po czym podniósł głowę i szeptał jej prosto do ucha.
- Dlaczego wątpisz, że podołasz ? To nic trudnego. Wystarczy, że będziesz przy mnie. - powiedział i tym razem leciutko ugryzł ją w ucho.
- Nie wiem dlaczego boisz się tego i może kiedyś się dowiem. Ale zrób tak jak powiem. Zamknij oczy i przypomnij sobie dlaczego jesteś taka jak teraz, skąd się wzięły twoje lęki. A później zamknij je w klatce i wyrzuć w najgłębsze części swojego ducha. - wzmocnił uścisk i oparł swoją głowę na jej ramieniu.
- Ja też mam przeszłość, której się boję, ale te strachy przychodzą gdy jestem sam. Mogę Ci pomóc zwalczyć strach gdy ze mną zostaniesz.
Pod wpływem tego przytulania do jego męskości napłynęła krew i powiększyła swe rozmiary. Aurill czuła to na swoich pośladkach. Bliskość i nagość Aurill działała na niego imponująco. Miał nadzieję, że elfka czekała na niego w wodzie w konkretnych zamiarach.
Objął ją w od tyłu w talii i pocałował ją w szyję. Po czym podniósł głowę i szeptał jej prosto do ucha.
- Dlaczego wątpisz, że podołasz ? To nic trudnego. Wystarczy, że będziesz przy mnie. - powiedział i tym razem leciutko ugryzł ją w ucho.
- Nie wiem dlaczego boisz się tego i może kiedyś się dowiem. Ale zrób tak jak powiem. Zamknij oczy i przypomnij sobie dlaczego jesteś taka jak teraz, skąd się wzięły twoje lęki. A później zamknij je w klatce i wyrzuć w najgłębsze części swojego ducha. - wzmocnił uścisk i oparł swoją głowę na jej ramieniu.
- Ja też mam przeszłość, której się boję, ale te strachy przychodzą gdy jestem sam. Mogę Ci pomóc zwalczyć strach gdy ze mną zostaniesz.
Pod wpływem tego przytulania do jego męskości napłynęła krew i powiększyła swe rozmiary. Aurill czuła to na swoich pośladkach. Bliskość i nagość Aurill działała na niego imponująco. Miał nadzieję, że elfka czekała na niego w wodzie w konkretnych zamiarach.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Czekała na niego w wodzie. Słyszała jak szybko odrywa kawałki mięsa i połyka je. Zastanawiała się czy to, co do Niego czuje to miłość.
Po chwili Dolhard stał przy niej całując w szyję . Powiedział coś dziwnego coś czego się nie spodziewała.
Dlaczego wątpisz, że podołasz ? To nic trudnego. Wystarczy, że będziesz przy mnie. - powiedział i tym razem leciutko ugryzł ją w ucho.
Dodał tęż:
- Nie wiem dlaczego boisz się tego i może kiedyś się dowiem. Ale zrób tak jak powiem. Zamknij oczy i przypomnij sobie dlaczego jesteś taka jak teraz, skąd się wzięły twoje lęki. A później zamknij je w klatce i wyrzuć w najgłębsze części swojego ducha.
Zrobiła to co powiedział i nagle wszystkie troski zniknęły. Oparł głowę o jej nagie ramiona, pogłaskała go delikatnie po policzku. Odwróciła się i zaczęła namiętnie całować. Przerwała na chwilę by powiedzieć to czego nie wymawiała od setek lat.
- Kocham Cię i che być z Tobą.
Spojrzała mu w oczy.
Po chwili Dolhard stał przy niej całując w szyję . Powiedział coś dziwnego coś czego się nie spodziewała.
Dlaczego wątpisz, że podołasz ? To nic trudnego. Wystarczy, że będziesz przy mnie. - powiedział i tym razem leciutko ugryzł ją w ucho.
Dodał tęż:
- Nie wiem dlaczego boisz się tego i może kiedyś się dowiem. Ale zrób tak jak powiem. Zamknij oczy i przypomnij sobie dlaczego jesteś taka jak teraz, skąd się wzięły twoje lęki. A później zamknij je w klatce i wyrzuć w najgłębsze części swojego ducha.
Zrobiła to co powiedział i nagle wszystkie troski zniknęły. Oparł głowę o jej nagie ramiona, pogłaskała go delikatnie po policzku. Odwróciła się i zaczęła namiętnie całować. Przerwała na chwilę by powiedzieć to czego nie wymawiała od setek lat.
- Kocham Cię i che być z Tobą.
Spojrzała mu w oczy.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Nie spodziewał się, że spotka kogoś kto tak jak on potrafi się szybko zakochać. Gdy Aurill wyznała, że go kocha nie mógł w to uwierzyć w pierwszej chwili. Otworzył szeroko oczy i mrugnął parę razy, nawet się uszczypnął aby sprawdzić czy aby to nie jest sen. Okazało się iż te słowa, które chciał usłyszeć od tak dawna i jak dotychczas słyszał tylko w krainie snów, zostały wypowiedziane w rzeczywistości przez piękną elfkę. Poczuł dziwne ciepło zaczynające się w piersi i rozlewające po całym ciele. Czuł podobne ciepło gdy się zakochiwał ale nigdy jeszcze się nie zdarzył aby ktoś je odwzajemnił. To uczucie patrzyło teraz jego oczami, słuchało jego uszami i czuło jego skórą. Lekko przekrzywił głowę na bok ale dalej patrzył jej tylko w oczy. Widział w nich to uczucie. Był taki wygadany i stary a nie wiedział jak zareagować. Powiedział tylko :
- Dziękuję za odwzajemnienie uczucia i twoje serce. - Po czym pochylił się, powoli i delikatnie zetknął swoje warg z jej. Nie chciał aby pocałunek wyszedł na namiętny. Chciał by był właśnie taki delikatny, który pokazuje ile się czuje do tej drugiej osoby. Oderwał się od niej i obejmując ją za ramiona przytulił, mocno jakby nie chciał jej wypuścić za żadne skarby. I w rzeczywistości tak właśnie było. Nie odda, nie sprzeda tego za nic na świecie. Mógłby tak stać wieczność i wąchać jej włosy. Spróbował zrobić coś co słyszał kiedyś. Uwolnił swoją aurę, nie tak jak w karczmie. Teraz była czuła i ciepła. Otulił ją ich ciała, pragnął aby poczuła co siedzi w jego sercu, miał nadzieję, że mu się to udało.
- Dziękuję za odwzajemnienie uczucia i twoje serce. - Po czym pochylił się, powoli i delikatnie zetknął swoje warg z jej. Nie chciał aby pocałunek wyszedł na namiętny. Chciał by był właśnie taki delikatny, który pokazuje ile się czuje do tej drugiej osoby. Oderwał się od niej i obejmując ją za ramiona przytulił, mocno jakby nie chciał jej wypuścić za żadne skarby. I w rzeczywistości tak właśnie było. Nie odda, nie sprzeda tego za nic na świecie. Mógłby tak stać wieczność i wąchać jej włosy. Spróbował zrobić coś co słyszał kiedyś. Uwolnił swoją aurę, nie tak jak w karczmie. Teraz była czuła i ciepła. Otulił ją ich ciała, pragnął aby poczuła co siedzi w jego sercu, miał nadzieję, że mu się to udało.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Reakcja Dolharda była trochę dziwna : otworzył szeroko oczy i mrugnął parę razy. Nie odezwał się, patrzył tylko w jej oczy doszukując się czegoś. Może za szybko to powiedziałam, może się speszył. Zaczęła się bać.
Po dłuższej chwili oznajmił cicho:
- Dziękuję za odwzajemnienie uczucia i twoje serce.
Po raz kolejny nie wiedziała jak mu odpowiedzieć, na szczęście nie prosił o to. Znów ją pocałował, jednak tym razem nie był to namiętny pocałunek, był delikatny oddający wszystkie uczucia. Oderwał się od niej i obejmując ją za ramiona przytulił. Czuła się tak bezpiecznie, już nigdy nie będzie sama- pomyślała i wtuliła się jeszcze bardziej.
Stali tak kilka godzin, nie wie ile,nie liczyła. Nie mówili nic do siebie, słowa nie były im potrzebne.
W pewnym momencie przeleciała jej przez głowę malutka myśl, sprawa do omówienia, nie jakoś szczególnie ważna, ale nie mogła jej pominąć.
- Dolhardzie co teraz? Ile tu zostaniemy?
Po dłuższej chwili oznajmił cicho:
- Dziękuję za odwzajemnienie uczucia i twoje serce.
Po raz kolejny nie wiedziała jak mu odpowiedzieć, na szczęście nie prosił o to. Znów ją pocałował, jednak tym razem nie był to namiętny pocałunek, był delikatny oddający wszystkie uczucia. Oderwał się od niej i obejmując ją za ramiona przytulił. Czuła się tak bezpiecznie, już nigdy nie będzie sama- pomyślała i wtuliła się jeszcze bardziej.
Stali tak kilka godzin, nie wie ile,nie liczyła. Nie mówili nic do siebie, słowa nie były im potrzebne.
W pewnym momencie przeleciała jej przez głowę malutka myśl, sprawa do omówienia, nie jakoś szczególnie ważna, ale nie mogła jej pominąć.
- Dolhardzie co teraz? Ile tu zostaniemy?
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
- Zaspokoiłem swój głód i nie muszę jeść przez najbliższe dni więc możemy polecieć do jakiegoś ludzkiego miasta lub gdzieś w odludzie. Mnie jest wszystko jedno, jeśli ty tam będziesz. - powiedział odsunął się i z uśmiechem popatrzył jej w oczy. To spojrzenie mówiło wszystko. Jednak coś mu nie grało. Ach jego członek reagował na bodźce i podnosił się ze snu. Uśmiech smoka stał się nieco figlarny a w oczy zapaliły się te znajome diabliki.
- Jeśli będziesz dalej tak stała przygotuj się na ... - tutaj zawiesił uwodzicielsko głos i pozwolił aby poczuł na brzuchu jego męskość.
- Na razie chodź na brzeg, zrobiło się chłodno wraz z nocą. -oznajmił i łapiąc ją za rękę zaczął iść w stronę brzegu. Nawet nie wiedział kiedy zrobiło się ciemno i nastała noc. Musieli stać tak przytuleni rzez kilka godzin. Jednak odwrócił głowę i powiedział.
- Ale myślę, że będziemy musieli się ogrzać aby nie było nam zimno. - oznajmił to takim głosem i tak zaakcentował słowo "ogrzać", że Aurill musiała się domyślić o co mu chodziło.
- Jeśli będziesz dalej tak stała przygotuj się na ... - tutaj zawiesił uwodzicielsko głos i pozwolił aby poczuł na brzuchu jego męskość.
- Na razie chodź na brzeg, zrobiło się chłodno wraz z nocą. -oznajmił i łapiąc ją za rękę zaczął iść w stronę brzegu. Nawet nie wiedział kiedy zrobiło się ciemno i nastała noc. Musieli stać tak przytuleni rzez kilka godzin. Jednak odwrócił głowę i powiedział.
- Ale myślę, że będziemy musieli się ogrzać aby nie było nam zimno. - oznajmił to takim głosem i tak zaakcentował słowo "ogrzać", że Aurill musiała się domyślić o co mu chodziło.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Dziś nie miała najmniejszej ochoty na seks. Cóż Dolhard musi to jakoś uszanować.
- Ogrzać powiadasz? Słyszałam, że najlepiej grzeją się na wzajem nagie ciała...- oznajmiła, wiedziała, ze to zabrzmiało dwuznacznie.
Wyszli na brzeg i przystanęli koło ogniska. Aurill cała ociekała wodą podobne jej towarzysz. Wyglądał tak pięknie.
Podszedł do niej o tyłu, jeszcze raz pocałował w szyję i powalił z sobą na ziemię.Upadli miękko. Dolhrad wciąż był za nią. Odwróciła się i delikatnie pocałowała.
- Dobranoc słodki- wtuliła się w niego i zasnęła. na początku chciała tylko udawać lecz okazało się, że jest naprawdę zmęczona.
- Ogrzać powiadasz? Słyszałam, że najlepiej grzeją się na wzajem nagie ciała...- oznajmiła, wiedziała, ze to zabrzmiało dwuznacznie.
Wyszli na brzeg i przystanęli koło ogniska. Aurill cała ociekała wodą podobne jej towarzysz. Wyglądał tak pięknie.
Podszedł do niej o tyłu, jeszcze raz pocałował w szyję i powalił z sobą na ziemię.Upadli miękko. Dolhrad wciąż był za nią. Odwróciła się i delikatnie pocałowała.
- Dobranoc słodki- wtuliła się w niego i zasnęła. na początku chciała tylko udawać lecz okazało się, że jest naprawdę zmęczona.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Gdy zasnęła miał ochotę przemienić się w smoka i ryknąć, ale tak naprawdę cicho aby jej nie obudzić. Widział, że od głodnego faceta jest tylko niewyspana kobieta, a on wolał nie zaczynać kłótni po dniu znajomości. Objął ją tylko, całym sobą chłonąc jej obecność zaczął się wpatrywać w gwiazdy. Od kiedy się obudził nie miał czasu tak poleżeć i pogadać do nich. Wiedział jak to brzmi, nie był całkiem zdrowy na umyśle jak to parę razy już mu niektórzy napomknęli, ale szybko przestali gdy ten czy tamten skończył zmiażdżony. Wiedział, że gwiazdy go wysłuchają i nikomu nie zdradzą co powie. Nie mają nic innego do roboty, a nie powiedzą nic jak będzie mówił dość cicho aby nie usłyszał tego nikt ukryty w krzakach.
- I co, w końcu znalazłem. Tyle razy oglądałyście moje łzy, gorycz i złość, ale teraz widzicie jak się raduje. Będę się starał aby było jak najlepiej. Nie przysięgnę wam na nic, nie chcę zobowiązań, ale naprawdę będę się starał... naprawdę. - popatrzył w gwiazdy i już nic nie mówił, wszystko już wyrzucił z siebie. Teraz leżał i patrzył dopóki kraina snów nie upomniała się o niego. Tym razem miała dla niego naprawdę wspaniały sen.
- I co, w końcu znalazłem. Tyle razy oglądałyście moje łzy, gorycz i złość, ale teraz widzicie jak się raduje. Będę się starał aby było jak najlepiej. Nie przysięgnę wam na nic, nie chcę zobowiązań, ale naprawdę będę się starał... naprawdę. - popatrzył w gwiazdy i już nic nie mówił, wszystko już wyrzucił z siebie. Teraz leżał i patrzył dopóki kraina snów nie upomniała się o niego. Tym razem miała dla niego naprawdę wspaniały sen.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
- Aurill
- Zsyłający Sny
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Teraz to ona spała jak zabita.
Kiedy się obudziła nadal leżała wtulona w Dolharda. Gdzie by tu zawitać- pomyślała.Hm... wiem, nie będę się tym martwić, Dolhard na pewno zna lepiej okolice, niech on wybierze jakieś miejsce.
Leżała tak już kilkadziesiąt minut, jej kochany nadal nie wstawał, a ona nie chciała wyzwalać się z jego objęć.
Jak by go tu obudzić-myślała. Pocałunek powinien wystarczyć. I wystarczył.
-Witaj słodki!- przywitała go tak samo jak poprzedniego dnia.
Kiedy się obudziła nadal leżała wtulona w Dolharda. Gdzie by tu zawitać- pomyślała.Hm... wiem, nie będę się tym martwić, Dolhard na pewno zna lepiej okolice, niech on wybierze jakieś miejsce.
Leżała tak już kilkadziesiąt minut, jej kochany nadal nie wstawał, a ona nie chciała wyzwalać się z jego objęć.
Jak by go tu obudzić-myślała. Pocałunek powinien wystarczyć. I wystarczył.
-Witaj słodki!- przywitała go tak samo jak poprzedniego dnia.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość