RubidiaFala kłopotów

Miasto słynące głównie z ogromnego portu handlu dalekomorskieg. To tutejsze stocznie bujdą statki handlowe dla całego wybrzeża. Miasto rybaków i hodowli wszelkiego rodzaju stworzeń morskich.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Yva
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Inna , Artysta , Mag
Kontakt:

Fala kłopotów

Post autor: Yva »

Poprzednie przygody Yvy i Petro

        Yva siedziała na nadbrzeżu i machała nogami. Z przyjemnością przymknęła oczy, wystawiając twarz na ciepłe promienie słońca i wsłuchując się w szum fal. Ocean pachniał łagodnie i swojsko, powtarzając jej, że jest w domu i może się czuć przy nim zawsze bezpieczna.
        Rozczarowanie wywołane nieznalezieniem skarbu powoli mijało i dziewczyna wróciła do codziennego życia. Ostatecznie co to by była za frajda, gdyby każdy poszukiwany skarb miał okazać się prawdziwy? W trakcie podróży spotkała tyle przedziwnych i ciekawych osób i zobaczyła tyle niesamowitych miejsc! Petro stał się na chwilę kotem! I dorosłym facetem (całkiem ładnym swoją drogą!), a ona nauczyła się wykorzystywać wodę by leczyć drobne urazy… Tak, to było nawet lepsze niż skarby. Choć trochę szkoda tych klejnotów i tajemniczych zwojów...

        Uniosła dłoń i przywołała do siebie niewielkie pasmo wody. Poruszając nadgarstkiem ukształtowała je w lilię wodną i ponownie łagodnie opuściła na morsko-zieloną powierzchnię. Przez chwilę zauroczona patrzyła jak kwiat porusza się na falach, chwytając i załamując w swoim wnętrzu promienie światła. Jakiś hałas za jej plecami rozproszył ją, a woda z chlupotem placnęła na powierzchnię morskiej toni.
        Zaintrygowana dziewczyna odwróciła się, przyglądając się hałaśliwej grupie w porcie. Z jednego ze statków schodzili pasażerowie z tragarzami. Większość panów była elegancko ubranych, w jasnych garniturach i lekkich płaszczach. Kobiety miały na sobie długie suknie i koraliki powplatane we włosy. Robiły przy tym sporo rabanu, instruując podwładnych, na co muszą uważać i czego absolutnie - ale to absolutnie! - nie wolno im upuścić. Wyglądało na to, że jakaś zamożna rodzina przeprowadzała się do Rubidii.
        Przez chwilę Yva jedynie kontemplowała kolory i kształty kolorowej zgrai. W końcu jednak do jej nosa dotarł charakterystyczny zapach, zapach który znała aż za dobrze. Niby “tylko” pachniało morzem - nic dziwnego w miejscu takim jak to. Sól w powietrzu, wodorosty, mokry piasek, zapach ciepłego wiatru…Najbardziej kojąca woń na świecie. Jednak w tym zapachu było coś jeszcze, to samo co czuła przez lata od swojego tajemniczego naszyjnika. Ostra niczym lodowe igiełki, rozszerzająca płuca, hipnotyzująca woń magii wody.
        Dziewczyna zaciągnęła się intensywnie, rozszerzyła nozdrza i węsząc jak pies myśliwski ruszyła za tropem. W końcu dostrzegła w stercie bagaży dużą, błękitną skrzynię, ładnie pomalowaną w morskie fale.
“Ciekawe co w niej jest…” pomyślała zaintrygowana, przekrzywiając lekko głowę.
- Ej, ty! - zawołał do niej jeden z mężczyzn, widząc jej zainteresowanie - Skoro masz czas się tak gapić na nasze bagaże, to może mogłabyś coś dla mnie zrobić? Wiesz gdzie jest wieża magów? Trzeba tam dostarczyć tę skrzynię. Nie bój się, nie każę ci jej dźwigać. Moi ludzie pójdą z tobą… Co ty na to? Przyda ci się trochę srebrników?
Yva niespokojnie przestąpiła z nogi na nogę. Nie powinna pokazywać się magom na oczy… To mogłoby mieć dla niej katastrofalne skutki… Ale przecież zawsze może dojść W POBLIŻE wieży, a potem tragarze już sobie poradzą… A gdyby tak udało jej się zrobić drobną dywersję i zajrzeć do skrzyni, dosłownie tylko uchylić wieko…? Ciekawe co może tak pachnieć? Może w końcu dowiedziałaby się do czego służy jej wisiorek? A może jest tam jeszcze coś zupełnie innego? Tak, to zdecydowanie dobry plan! Będzie wymagał tylko drobiny kreatywności…
- Myślę, że będę w stanie panu pomóc! - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rubidia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości