Rzeka Motyli ⇒ [Obóz w lesie] Pocz±tek podro¿y.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
[Obóz w lesie] Pocz±tek podro¿y.
Przez rozleg³± równinne gna³y konno dwie postacie. S³once mia³o siê ju¿ ku zachodowi, opada³o w stronê horyzontu niczym jesienny li¶æ, gnany ku ziemi przez ciê¿ki, ponury wiatr zwiastuj±cy zimê, tak w³a¶nie s³once powoli zaczyna³ zwiastowaæ zapadaj±cy zmrok. W oddali widaæ by³o rzekê i las rosn±cy po drugiej jej stronie.
Niara i Rizochi gnali w zaskakuj±cym tempie, byli niesamowicie zmêczeni po ca³odziennej je¼dzie, nie zatrzymywali siê nawet na chwile, nie mieli na to czasu. dziewczynie doskonale znane byty tereny po³o¿one nad rzeka, jak i sama rzeka.
Niara pogna³a w stronê lasu wyprzedzaj±c ch³opaka. Skierowa³a konia wprost na rzekê, zwierze jednym susem przeskoczy³o przez wodê. Niara by³a doskona³± amazonka, a koñ którego kupi³a by³ najlepszym jakiego znalaz³a. Gdy wyl±dowa³a na drugim brzegu zatrzyma³a siê na chwilê i odwróci³a by zobaczyæ jak radzi sobie ch³opak. Rizochi sprowadzi³ konia w dó³ i powoli przeszed³ wraz z nim przez rzekê. Po czym znalaz³ siê wraz z dziewczyna na tym samym brzegu. Niara zeskoczy³a z konia i bez s³owa poprowadzi³a go w stronê lasu, ch³opak uczyni to samo. Po krótkim czasie ich oczom ukaza³ siê ma³a polanka przez któr± przep³ywa³ niewielki strumieñ. dziewczyna zostawi³a konia przy strumieniu, a nastêpnie rozsiod³a³a zwierze.
- Tutaj spêdzimy noc -rzek³a do swojego towarzysza - Jutro powinni¶my dotrzeæ do Valladonu, stamt±d droga nie bêdzie ju¿ taka prosta, w³a¶ciwie nie znam okolic znajduj±cych siê za miastem, musimy dotrzeæ do gór, sadze ¿e to gdzie¶ trzy dni drogi od miasta. ten las znam dobrze... z przesz³o¶ci -dziewczyna zamilk³a na chwilê, potrz±snê³a g³ow± i wróci³a do rzeczywisto¶ci. - Wiem tylko ¿e ca³y czas musimy kierowaæ siê na pó³noc od miasta, niedaleko Valladonu jest wioska, tam bêdziemy mogli spêdziæ jedna noc, dalej bêdzie ju¿ tylko gorzej, nie znam tamtej okolicy, wiec bêdziemy jechaæ na wyczucie, od tamtej wioski jest dwa dni drogi do gór, gdzie siê bêdziemy zatrzymywaæ los pokarze.
w czasie gdy dziewczyna mówi³a konie zdarzy³y siê ju¿ napoiæ, Niara podesz³a do nich i pog³aska³a zwierzêta, po czym odwróci³a siê do Rizochiego - Idê po drewno, trzeba rozpaliæ ogieñ, zbli¿a siê noc. - dziewczyna, przesz³a przez strumieñ i zniknê³a w g³êbi lasu.
Niara i Rizochi gnali w zaskakuj±cym tempie, byli niesamowicie zmêczeni po ca³odziennej je¼dzie, nie zatrzymywali siê nawet na chwile, nie mieli na to czasu. dziewczynie doskonale znane byty tereny po³o¿one nad rzeka, jak i sama rzeka.
Niara pogna³a w stronê lasu wyprzedzaj±c ch³opaka. Skierowa³a konia wprost na rzekê, zwierze jednym susem przeskoczy³o przez wodê. Niara by³a doskona³± amazonka, a koñ którego kupi³a by³ najlepszym jakiego znalaz³a. Gdy wyl±dowa³a na drugim brzegu zatrzyma³a siê na chwilê i odwróci³a by zobaczyæ jak radzi sobie ch³opak. Rizochi sprowadzi³ konia w dó³ i powoli przeszed³ wraz z nim przez rzekê. Po czym znalaz³ siê wraz z dziewczyna na tym samym brzegu. Niara zeskoczy³a z konia i bez s³owa poprowadzi³a go w stronê lasu, ch³opak uczyni to samo. Po krótkim czasie ich oczom ukaza³ siê ma³a polanka przez któr± przep³ywa³ niewielki strumieñ. dziewczyna zostawi³a konia przy strumieniu, a nastêpnie rozsiod³a³a zwierze.
- Tutaj spêdzimy noc -rzek³a do swojego towarzysza - Jutro powinni¶my dotrzeæ do Valladonu, stamt±d droga nie bêdzie ju¿ taka prosta, w³a¶ciwie nie znam okolic znajduj±cych siê za miastem, musimy dotrzeæ do gór, sadze ¿e to gdzie¶ trzy dni drogi od miasta. ten las znam dobrze... z przesz³o¶ci -dziewczyna zamilk³a na chwilê, potrz±snê³a g³ow± i wróci³a do rzeczywisto¶ci. - Wiem tylko ¿e ca³y czas musimy kierowaæ siê na pó³noc od miasta, niedaleko Valladonu jest wioska, tam bêdziemy mogli spêdziæ jedna noc, dalej bêdzie ju¿ tylko gorzej, nie znam tamtej okolicy, wiec bêdziemy jechaæ na wyczucie, od tamtej wioski jest dwa dni drogi do gór, gdzie siê bêdziemy zatrzymywaæ los pokarze.
w czasie gdy dziewczyna mówi³a konie zdarzy³y siê ju¿ napoiæ, Niara podesz³a do nich i pog³aska³a zwierzêta, po czym odwróci³a siê do Rizochiego - Idê po drewno, trzeba rozpaliæ ogieñ, zbli¿a siê noc. - dziewczyna, przesz³a przez strumieñ i zniknê³a w g³êbi lasu.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara wróci³a z lasu, w rekach trzyma³a drewno, zobaczy³a ¿e ognisko ju¿ siê pali, podesz³a do niego i dorzuciæ trochê drwa, resztê po³o¿y³a obok.
Zaczyna³o siê ¶ciemniaæ. dziewczyna usiad³a na trawie obok ch³opaka, za³o¿y³a rêce za g³owê po czym po³o¿y³a siê na trawie. Spojrza³a na niebo, które powoli stawa³o siê coraz ciemniejsze.
- Têsknie, zawsze têskni³am, wiem, ¿e nigdy nie bêdê mog³a tam wróciæ... - g³os dziewczyny by³ niezwykle smutny. - mimo wszystko ca³y czas mam nadzieje... sama nie wiem dlaczego...
Zaczyna³o siê ¶ciemniaæ. dziewczyna usiad³a na trawie obok ch³opaka, za³o¿y³a rêce za g³owê po czym po³o¿y³a siê na trawie. Spojrza³a na niebo, które powoli stawa³o siê coraz ciemniejsze.
- Têsknie, zawsze têskni³am, wiem, ¿e nigdy nie bêdê mog³a tam wróciæ... - g³os dziewczyny by³ niezwykle smutny. - mimo wszystko ca³y czas mam nadzieje... sama nie wiem dlaczego...
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
Li¶cie zaszumia³y melancholijnie gdy zimny podmuch wiatru targn±³ nimi, prze¶lizn±³ siê w¶ród traw, dmuchn±³ w ognisko, na chwilê przygaszaj±c jego blask i wdar³ pod ubrania dwojga wêdrowców, wywo³uj±c na ich skórach dreszcz. Drzewa zamilk³y, lecz gdzie¶ w g³êbi lasu zakraka³ jaki¶ ptak i z g³o¶nym trzepotem skrzyde³ uniós³ siê ku niebu, na którym zaczê³y zbieraæ siê chmury, przys³aniaj±ce gwiazdy.
Cienie na brzegu polany zatañczy³y, niczym ¿ywe, lecz po chwili znów zastyg³y, gdy ogieñ buzuj±cy w ognisku, przesta³ p³ataæ figle. Gdzie¶ nieopodal trzasnê³a ga³±zka, a jakie¶ dzikie zwierzê zerwa³o siê przestraszone do biegu uciekaj±c w g³±b lasu.
Dwa ¶wietliki przemknê³y miêdzy pniami drzew, ¶wiec±c na niezwyk³ym, zielonym kolorem, po czym zniknê³y w ciemno¶ci.
Cienie na brzegu polany zatañczy³y, niczym ¿ywe, lecz po chwili znów zastyg³y, gdy ogieñ buzuj±cy w ognisku, przesta³ p³ataæ figle. Gdzie¶ nieopodal trzasnê³a ga³±zka, a jakie¶ dzikie zwierzê zerwa³o siê przestraszone do biegu uciekaj±c w g³±b lasu.
Dwa ¶wietliki przemknê³y miêdzy pniami drzew, ¶wiec±c na niezwyk³ym, zielonym kolorem, po czym zniknê³y w ciemno¶ci.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Dziewczyna natychmiast zareagowa³a. Stanê³a za Rizochim. Jej d³oñ spoczê³a na rêkoje¶ci miecza. Z³owieszczy wiatr który rozdmucha³ ognisko zasia³ niepokój w sercu dziewczyny. Za du¿o siê jej w ¿yciu wydarzy³o ¿eby nie dostrzeg³a nadchodz±cego niebezpieczeñstwa.
Cieszy³a siê ze by³ z ni± Rizochi, wiedzia³, ze je¶li zajdzie potrzeba nie bêdzie musia³a bronic siê sama. Jaki¶ kobiecy instynkt i tytu³ Obroñcy kaza³ jej stan±æ za nim, mimo wszystkich prze¿yæ, nadal by³a kobiet±, zw³aszcza po tym co zrobi³ jej tamten cz³owiek...
Cieszy³a siê ze by³ z ni± Rizochi, wiedzia³, ze je¶li zajdzie potrzeba nie bêdzie musia³a bronic siê sama. Jaki¶ kobiecy instynkt i tytu³ Obroñcy kaza³ jej stan±æ za nim, mimo wszystkich prze¿yæ, nadal by³a kobiet±, zw³aszcza po tym co zrobi³ jej tamten cz³owiek...
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
Li¶cie po ich lewej stronie zaszele¶ci³y, a z pomiêdzy konarów wypad³ jaki¶ kszta³t i prze¶lizn±³ siê zaledwie kilka kroków za ich plecami po czym...
... z ³opotem skrzyde³ wyl±dowa³ na wystaj±cej ga³êzi, po przeciwnej stronie polany. Czarne ptaszysko przekrzywi³o g³owê przygl±daj±c siê im badawczo i zakraka³o:
- Kra?
Po czym zabra³o siê ze spokojem do czyszczenia w³asnych piór.
... z ³opotem skrzyde³ wyl±dowa³ na wystaj±cej ga³êzi, po przeciwnej stronie polany. Czarne ptaszysko przekrzywi³o g³owê przygl±daj±c siê im badawczo i zakraka³o:
- Kra?
Po czym zabra³o siê ze spokojem do czyszczenia w³asnych piór.
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
"Khem, khem" - rozleg³o siê gdzie¶ przed nimi, a wraz z nimi dosz³y ich nie¶pieszne kroki, wyra¼nie zbli¿aj±ce siê w ich stronê. Po chwili cienie poruszy³y siê w oddali i z trudem w¶ród drzew mo¿na by³o odró¿niæ ludzk± sylwetkê okut± w p³aszcz. Postaæ powoli zbli¿y³a siê w ich stronê, a potem przystanê³a kilkana¶cie kroków od dwojga ludzi, dobrze ju¿ o¶wietlona przez blask padaj±cy od ogniska. Ze zdziwieniem unios³a unios³a wysoko brew spogl±daj±c w wylot lufy wycelowanej w ni± i odezwa³a siê niezwykle mi³ym g³osem:
- Có¿ za mi³e powitanie strudzonego wêdrowca...
Ptak przesta³ czy¶ciæ pióra. Sfrun±³ na ziemiê opodal ogniska i zacz±³ bacznie przygl±daæ siê le¿±cym przy nim rzeczom. Podskoczy³ kilka kroków, wyra¼nie wyczuwaj±c jedzenie. Zacz±³ siê skradaæ, maj±c nadziejê, ¿e ludzi bêd± zbyt zajêci by zwracaæ na niego uwagê. Zreszt±, kto by wiedzia³ o czym mo¿e my¶leæ taki ptak jak on.
- Có¿ za mi³e powitanie strudzonego wêdrowca...
Ptak przesta³ czy¶ciæ pióra. Sfrun±³ na ziemiê opodal ogniska i zacz±³ bacznie przygl±daæ siê le¿±cym przy nim rzeczom. Podskoczy³ kilka kroków, wyra¼nie wyczuwaj±c jedzenie. Zacz±³ siê skradaæ, maj±c nadziejê, ¿e ludzi bêd± zbyt zajêci by zwracaæ na niego uwagê. Zreszt±, kto by wiedzia³ o czym mo¿e my¶leæ taki ptak jak on.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara stoj±ca za Rizochim zauwa¿y³a tylko zarys postaci, nie dos³ysza³a nawet jej g³osu. Co¶ nie pozwoli³o jej staæ spokojnie, nie czekaj±c na reakcje ch³opaka doby³a miecza rzuci³a siê do przodu jak lwica. Oboje runêli na ziemie, dziewczyna jedn± noga przygniot³a intruza do ziemi, w obu rekach trzyma³a miecz, którego ostrze wisia³o teraz tu¿ nad szyja mê¿czyzny, gotowe by go zabiæ.
To to mia³ na my¶li Zora mówi±c ¿e bêdê wiedzia³a jak mam go u¿ywaæ...
To to mia³ na my¶li Zora mówi±c ¿e bêdê wiedzia³a jak mam go u¿ywaæ...
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
- No no no... - rzek³ ze spokojem mê¿czyzna - to siê dopiero nazywa mi³e powitanie. Zw³aszcza po tym incydencie w karczmie. Hmm... - Meridion z namys³em pokiwa³ g³ow±, oczywi¶cie jedynie na tyle, na ile pozwala³ mu miecz przystawiony do jego skóry. Wielce wra¿liwej skóry szyi, jak zapewne chcia³by powiedzieæ - ...no tak, ale w sumie to przerwa³em wam ca³kiem mi³± pogawêdkê, wiêc mog³em siê spodziewaæ takiej oto reakcji sfrustrowanej kobiety. O przepraszam... damy. - Demon odchrz±kn± - no dobrze, do¶æ tych moich uprzejmo¶ci. Zabawa, zabaw±, ale nawet najlepsza traci nieco na blasku w obliczu takiego ostrza. - ostatnie zdanie wypowiedzia³ chyba bardziej do siebie ni¿ do kogokolwiek z obecnych, po czym zapyta³ - Móg³bym ju¿ wstaæ?
Ptak dzioba³ ostro¿nie po³o¿ony na ziemi plecak, sprawdzaj±c có¿ o za pyszno¶ci w sobie skrywa
Ptak dzioba³ ostro¿nie po³o¿ony na ziemi plecak, sprawdzaj±c có¿ o za pyszno¶ci w sobie skrywa
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Meridion... Oczy dziewczyny rozszerzy³y siê na widok znajomej twarz. By³a w szoku, chcia³a natychmiast zej¶æ z mê¿czyzny i pomóc mu wstaæ. Cz³owiek ktorego pozna³a w karczmie jednak nie by³ zbyt mi³y. Jego s³owa j± zabola³y, zachowywa³ siê jak ON, zupe³nie jak ON. Nagle co¶ jakby wst±pi³o w dziewczynê. Znów ten sam gniew którego dozna³a w karczmie gdy ten potraktowa³ jak kobietê lekkich obyczajów. Niara zacisnê³am d³onie na mieczu, po czym opu¶ci³a go ni¿ej dotykaj±c skóry na szyi Meridiona.
- Meridion... powiedzia³a ze wzgarda w g³osie - a mo¿e by tak grzeczniej? co? w koñcu le¿ysz pod ostrzem ciê¿kiego miecza? hmm? - dziewczyna nigdy siê tak nie zachowywa³a, gdyby nie tamten mê¿czyzna nie mia³by pewnie urazu, jednak odk±d ja uwiêzi³, znienawidzi³a mê¿czyzn takich jak ON, a Meridion nale¿a³ dok³adnie do tego typu ludzi.
- Meridion... powiedzia³a ze wzgarda w g³osie - a mo¿e by tak grzeczniej? co? w koñcu le¿ysz pod ostrzem ciê¿kiego miecza? hmm? - dziewczyna nigdy siê tak nie zachowywa³a, gdyby nie tamten mê¿czyzna nie mia³by pewnie urazu, jednak odk±d ja uwiêzi³, znienawidzi³a mê¿czyzn takich jak ON, a Meridion nale¿a³ dok³adnie do tego typu ludzi.
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara spojrza³a na ch³opaka. Jej oczy powoli zaczê³y siê zmieniaæ, a twarz przybra³a ten sam wyraz co na co dzieñ. nadal trzyma³a miecz przestawiony do szyi Meridiona. Powoli odsunê³a go jednak i zesz³a z mê¿czyzny. Schowa³a miecz, odsunê³a siê lekko i bez s³owa wyci±gnê³a rêkê do mê¿czyzny by pomóc mu wstaæ.
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
- Kra! - wrzasnê³o z oburzeniem ptaszysko wznosz±c siê w powietrze i uciekaj±c w g³±b lasu.
Meridion westchn±³ i wsta³ przyjmuj±c pomocn± d³oñ Niary, a potem otrzepa³ sobie p³aszcz z ziemi, patrz±c z niesmakiem na dymi±c± lufê dzier¿on± przez cz³owieka. Uk³oni³ siê g³êboko i odezwa³ siê w te s³owa:
- Mnie równie¿ was mi³o znów zobaczyæ... razem. Widzê, ¿e siê ju¿ zapoznali¶cie, co zaoszczêdzi³o mi tego jak¿e skomplikowanego procesu. Ni-ra - spojrza³ w stronê kobiety i u¶miechn±³ siê zaskakuj±co mi³o, a w jego g³osie nie by³o skrywanej urazy - Ri-Zo-chi - jego g³os sta³ siê tylko troszkê bardziej szorstki - Có¿, za szczê¶liwy zbieg okoliczno¶ci. Powiedzcie... có¿ robicie w tych okolicach?
Zadaj±c ostatnie pytanie u¶miechn±³ siê do nich i zmru¿y³ nieco oczy, czym sprawi³, ¿e wygl±da³ teraz jak mi³y staruszek. No... mo¿e nie taki znów staruszek. Z drugiej strony, od ich ostatniego spotkania - o ile dobrze zapamiêtali jego rysy - w jego twarzy zasz³a pewna zmiana. Bardziej wyczuwalna ni¼li zauwa¿alna. Wygl±da³ ca³kiem normalnie, jednak jakie¶ bli¿ej nieokre¶lone mrowienie pod skór±, nakazywa³o... ostro¿no¶æ.
Meridion westchn±³ i wsta³ przyjmuj±c pomocn± d³oñ Niary, a potem otrzepa³ sobie p³aszcz z ziemi, patrz±c z niesmakiem na dymi±c± lufê dzier¿on± przez cz³owieka. Uk³oni³ siê g³êboko i odezwa³ siê w te s³owa:
- Mnie równie¿ was mi³o znów zobaczyæ... razem. Widzê, ¿e siê ju¿ zapoznali¶cie, co zaoszczêdzi³o mi tego jak¿e skomplikowanego procesu. Ni-ra - spojrza³ w stronê kobiety i u¶miechn±³ siê zaskakuj±co mi³o, a w jego g³osie nie by³o skrywanej urazy - Ri-Zo-chi - jego g³os sta³ siê tylko troszkê bardziej szorstki - Có¿, za szczê¶liwy zbieg okoliczno¶ci. Powiedzcie... có¿ robicie w tych okolicach?
Zadaj±c ostatnie pytanie u¶miechn±³ siê do nich i zmru¿y³ nieco oczy, czym sprawi³, ¿e wygl±da³ teraz jak mi³y staruszek. No... mo¿e nie taki znów staruszek. Z drugiej strony, od ich ostatniego spotkania - o ile dobrze zapamiêtali jego rysy - w jego twarzy zasz³a pewna zmiana. Bardziej wyczuwalna ni¼li zauwa¿alna. Wygl±da³ ca³kiem normalnie, jednak jakie¶ bli¿ej nieokre¶lone mrowienie pod skór±, nakazywa³o... ostro¿no¶æ.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara by³a nieufna wobec mê¿czyzny, bi³o od niego co¶... z³ego, czego nie potrafi³a okre¶liæ. Nie wiedzia³a co tak naprawdê powinna mu powiedzieæ a czego nie. Nie wiedzia³a nawet ja powinna siê wobec niego zachowywaæ. z jednej strony to on uratowa³a j± wtedy w karczmie z drugiej za¶ wydawa³ siê niezbyt przyjemny. Niara stara³ siê nie oceniaæ ludzi póki ich nie pozna³a. Wszystkim którzy byli dla niej dobrzy stara³a siê odp³acaæ tym samym, chocia¿ nieraz tego ¿a³owa³a. Do Meridiona mia³a jednak mieszane uczucia, mo¿e i jej wtedy pomóg³, ale nie by³ zbyt mi³y, traktowa³ j± jak wroga i przeciwnika, którym nie by³a, ca³y czas z ni± walczy³, ona jednak nie chcia³a by by³ jej wrogiem, stara³a siê raczej zjednywaæ ludzi ni¿ ich do siebie zniechêcaæ. Meridion by³ jedn± z tych osób których nie rozumia³a. Samotnik, który nie ufa nikomu tyle o nim wiedzia³a, nie mia³a pojêcia kim by³ tak naprawdê. Jedno czego chcia³ to to by przesta³ traktowaæ ja jak wroga.
- Zmierzamy w stronê Valladnu -powiedzia³ uprzejmie do mê¿czyzny - wyjechali¶my o ¶wicie, tutaj zatrzymali¶my siê na noc, a Ty, co ty tutaj robisz? - zapyta³a.
- Zmierzamy w stronê Valladnu -powiedzia³ uprzejmie do mê¿czyzny - wyjechali¶my o ¶wicie, tutaj zatrzymali¶my siê na noc, a Ty, co ty tutaj robisz? - zapyta³a.
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
Wêdrowiec machn± niedbale rêk±, zataczaj±c w powietrzy kr±g:
- Có¿... tak krêcê siê po okolicy.
Meridion u¶miechn±³ siê znów i zakaszla³. Mo¿e powinienem jednak powiedzieæ im co nieco? To trochê, niezbyt mi³e tak ich oszukiwaæ. W koñcu chcê z nimi spêdziæ trochê czasu. Jego twarz wykrzywi³a siê na u³amek sekundy w dziwnym grymasie. Oczywi¶cie to tylko z celów CZYSTO praktycznych. Nie chcê przecie¿, ¿eby mieli wobec mnie podejrzenia, to by tylko zaszkodzi³o moim celom. Taaak, z tego powodu mogê im powiedzieæ co nieco - pomy¶la³ usprawiedliwiaj±c siebie samego w my¶lach.
- Hmm... w³a¶ciwie, je¶li mam byæ szczery to obserwowa³em was od jakiego¶ czasu i wiem gdzie siê wybieracie. Tak siê sk³ada, ¿e moja droga równie¿ tamtêdy przebiega i by³oby mi³o... eee... bezpieczniej, tak BEZPIECZNIEJ gdyby¶my podró¿owali razem. Zreszt±, kto¶ powinien uwa¿aæ na Twoje plecy - w jego g³osie s³ychaæ by³o cieñ troski.
- Có¿... tak krêcê siê po okolicy.
Meridion u¶miechn±³ siê znów i zakaszla³. Mo¿e powinienem jednak powiedzieæ im co nieco? To trochê, niezbyt mi³e tak ich oszukiwaæ. W koñcu chcê z nimi spêdziæ trochê czasu. Jego twarz wykrzywi³a siê na u³amek sekundy w dziwnym grymasie. Oczywi¶cie to tylko z celów CZYSTO praktycznych. Nie chcê przecie¿, ¿eby mieli wobec mnie podejrzenia, to by tylko zaszkodzi³o moim celom. Taaak, z tego powodu mogê im powiedzieæ co nieco - pomy¶la³ usprawiedliwiaj±c siebie samego w my¶lach.
- Hmm... w³a¶ciwie, je¶li mam byæ szczery to obserwowa³em was od jakiego¶ czasu i wiem gdzie siê wybieracie. Tak siê sk³ada, ¿e moja droga równie¿ tamtêdy przebiega i by³oby mi³o... eee... bezpieczniej, tak BEZPIECZNIEJ gdyby¶my podró¿owali razem. Zreszt±, kto¶ powinien uwa¿aæ na Twoje plecy - w jego g³osie s³ychaæ by³o cieñ troski.
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara s³ucha³a co mê¿czyzna ma jej do powiedzenia obserwowa³em... obserwowa³... to s³owo bardzo jej siê nie podoba³o. Co raz mniej mu ufa³a. Zw³aszcza, ze wiedzia³ dok±d siê udaj±, jako¶ nie mia³a ochoty go o tym informowaæ a to, ¿e ich "obserwowa³" i pewnie pods³uchiwa³ budzi³o w niej raczej lêk ni¿ zaufanie. Gdy spotkali siê po raz pierwszy wziê³a go po prostu za pijanego gbura, pó¼nej poczu³a, ¿e mo¿e byæ kim¶ kto jej pomo¿e, a teraz... im d³u¿ej go zna³a tym bardziej wzbudza³ w niej uczucia podobne do niepokoju i gniewu.
- Có¿... moje plecy s± teraz w jak najlepszym prz±dku i nikt nie musi ich pilnowaæ. Przynajmniej tak my¶la³am - dziewczyna popatrzy³a teraz z u¶miechem na Rizochiego- a nawet je¶li moje plecy potrzebuj± opieki to ju¿ ja maja. Nie wiem czy to dobry pomys³ ¿eby¶ jecha³ z nami. Ale Skoro chcesz to droga wolna, nikt nie zabroni Ci przemierzaæ takiego samego szlaku jak my.
Dziewczyna odwróci³a siê i uda³a w stronê ogniska. Podesz³a do Rizochiego i usiad³a obok na trawie. Przy nim czu³a siê zadecydowanie bezpieczniej. Sama obecno¶æ Meridiona przyprawia³a j± o stan podwy¿szonej gotowo¶ci do obrony, wola³a wiêc trzymaæ siê blisko towarzysza.
- Có¿... moje plecy s± teraz w jak najlepszym prz±dku i nikt nie musi ich pilnowaæ. Przynajmniej tak my¶la³am - dziewczyna popatrzy³a teraz z u¶miechem na Rizochiego- a nawet je¶li moje plecy potrzebuj± opieki to ju¿ ja maja. Nie wiem czy to dobry pomys³ ¿eby¶ jecha³ z nami. Ale Skoro chcesz to droga wolna, nikt nie zabroni Ci przemierzaæ takiego samego szlaku jak my.
Dziewczyna odwróci³a siê i uda³a w stronê ogniska. Podesz³a do Rizochiego i usiad³a obok na trawie. Przy nim czu³a siê zadecydowanie bezpieczniej. Sama obecno¶æ Meridiona przyprawia³a j± o stan podwy¿szonej gotowo¶ci do obrony, wola³a wiêc trzymaæ siê blisko towarzysza.
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Niara
- Pani Snów
- Posty: 2129
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Anioł Światła
- Profesje: Władca , Mag , Opiekun
- Ranga: Administrator
- Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
- Kontakt:
Niara spojrza³a na Rizochiego z lekkim przera¿eniem w oczach. Nie chcia³a zostawaæ teraz sama... ale có¿ radzi³a sobie ju¿ w gorszych stacjach. Skoro chcia³ pobyæ sam, niech wiec tak bêdzie. - Dobrze - odpar³a dziewczyna. Po czym przysunê³a siê do ogniska.
Królowa Niara
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Królowe na trony!
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
- Meridion
- Lord Demon
- Posty: 448
- Rejestracja: 16 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
- Kontakt:
Meridion westchn±³ ciê¿ko i przewróci³ oczami, a potem spojrza³ jakby z wyrzutem na pobliskie drzewo i zapyta³ go:
- Ty te¿ przeciwko mnie? - li¶cie zaszele¶ci³y jakby w odpowiedzi, a wêdrowiec ciê¿ko pokrêci³ g³ow±. Ludzie stawali siê albo m±drzejsi, albo on coraz g³upszy. Po chwili namys³u wybra³ t± bardziej prawdopodobn± odpowied¼. Oczywi¶cie zapewne domy¶lacie siê któr±.
Demon obejrza³ siê przez ramiê, ale RiZochiego nie by³o nigdzie w pobli¿u, lecz byæ mo¿e nie widzia³ go tylko, przez swoje przytêpione zmys³y. Westchn±³ ponownie, a potem wyprostowa³ siê i powoli podszed³ do ogniska i usiad³ przy nim... po przeciwnej stronie ni¿ Niara - w koñcu niezbyt mu ufa³a, wiêc po có¿ przysparzaæ Jej nieprzyjemno¶ci. Zupe³nie nie tak - pomy¶la³ gorzko, a potem wpatrzy³ siê beznamiêtnie w p³omienie. By³y takie... ciemne. Wyci±gn±³ w ich stronê d³oñ. Dla innych musia³o to wygl±daæ tak jakby mia³ sobie j± za chwilê poparzyæ. Co on do demonów robi³? Przecie¿ to boli! Jego rêkê zrobi³a sie ciep³a, zaledwie ciep³a, a przynajmniej tak czu³. Otêpia³e nerwy powoli przesy³a³y impulsy w stronê jego fizycznego mózgu, a on zdawa³ siê kontemplowaæ ten proces. Otrz±sn±³ siê i schowa³ d³oñ w rêkaw. To by³o zdecydowanie nieroztropne. Pewnie teraz bêdzie przez jaki¶ czas s³absza...
Z zamy¶lenia wyrwa³o go odleg³e krakanie. Podniós³ wzrok i napotka³ spojrzenie Niary. U¶miechn±³ siê do niej przepraszaj±co.
- Wybacz, trochê siê zamy¶li³em. Hmm... o czym to rozmawiali¶my? - zapyta³ sam siebie - A tak. Wiêc dowiedzia³a¶ siê od Smoka, tego czego chcia³as, nieprawda¿?
- Ty te¿ przeciwko mnie? - li¶cie zaszele¶ci³y jakby w odpowiedzi, a wêdrowiec ciê¿ko pokrêci³ g³ow±. Ludzie stawali siê albo m±drzejsi, albo on coraz g³upszy. Po chwili namys³u wybra³ t± bardziej prawdopodobn± odpowied¼. Oczywi¶cie zapewne domy¶lacie siê któr±.
Demon obejrza³ siê przez ramiê, ale RiZochiego nie by³o nigdzie w pobli¿u, lecz byæ mo¿e nie widzia³ go tylko, przez swoje przytêpione zmys³y. Westchn±³ ponownie, a potem wyprostowa³ siê i powoli podszed³ do ogniska i usiad³ przy nim... po przeciwnej stronie ni¿ Niara - w koñcu niezbyt mu ufa³a, wiêc po có¿ przysparzaæ Jej nieprzyjemno¶ci. Zupe³nie nie tak - pomy¶la³ gorzko, a potem wpatrzy³ siê beznamiêtnie w p³omienie. By³y takie... ciemne. Wyci±gn±³ w ich stronê d³oñ. Dla innych musia³o to wygl±daæ tak jakby mia³ sobie j± za chwilê poparzyæ. Co on do demonów robi³? Przecie¿ to boli! Jego rêkê zrobi³a sie ciep³a, zaledwie ciep³a, a przynajmniej tak czu³. Otêpia³e nerwy powoli przesy³a³y impulsy w stronê jego fizycznego mózgu, a on zdawa³ siê kontemplowaæ ten proces. Otrz±sn±³ siê i schowa³ d³oñ w rêkaw. To by³o zdecydowanie nieroztropne. Pewnie teraz bêdzie przez jaki¶ czas s³absza...
Z zamy¶lenia wyrwa³o go odleg³e krakanie. Podniós³ wzrok i napotka³ spojrzenie Niary. U¶miechn±³ siê do niej przepraszaj±co.
- Wybacz, trochê siê zamy¶li³em. Hmm... o czym to rozmawiali¶my? - zapyta³ sam siebie - A tak. Wiêc dowiedzia³a¶ siê od Smoka, tego czego chcia³as, nieprawda¿?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość