Zrodziła się tradycyjnie, czyli, tak jak większość pokus, z Matki Rozpusty. W Piekle zajmuje jego dno, jako że niezbyt się w nim liczy, jej siedzibą jest Piąty Cygiel- Katedra Rozpusty. W wyniku nauk Czarnego Pana nauczyła się przenikać do ludzkich umysłów- stąd umiejętność czytania w myślach. Potrafi również manipulować ludzkimi emocjami i pragnieniami, zaś jako śmiertelnik musiała nauczyć się wielu rzeczy, które warunkują przetrwanie w tym niebezpiecznym świecie. Swą misję wykonuje sumiennie - za wierną służbę otrzymała kamień szlachetny, który pozwala na kontrolowanie ludzkich uczuć. Odbywa się to nawet wtedy, gdy potencjalna ofiara tego nie chce, więc jest to potężna moc. Pokusa nie rozstaje się nawet na krok ze swoją tajną bronią, nosi kamień szlachetny zawsze przy sobie. Znajduje się na jej szyi i ma pełnić funkcję ozdoby.
Aaliya była wychowanką poczciwej Kozet i jej męża Gerarda. Spotkała parę, przechadzając się po lesie. Rozmowa nawiązała się swobodnie, państwo Ure zaprosiło pokusę na kieliszek wina. Została z nimi na dłużej i to właśnie pod ich opieką nauczyła się jeździć konno, gotować, tkać, czytać i pisać. Kiedy dowiedziała się, że pani Kozet spodziewa się dziecka, postanowiła opuścić ich zacne domostwo, nie chcąc być dla nich ciężarem. Umiejętności, jakie pozyskała były bardzo dlań potrzebne, przedtem bowiem musiała każdą sowicie zarobioną monetę wydawać na jedzenie w karczmach. Ale kiedy nauczyła się gotować, poczęła oszczędzać pieniądze. Tkanie też odciążyło jej finanse, nie musiała kupować nowych ubrań czy składać zamówień u znajomych krawców- sama się tym zajmowała, co było praktyczniejsze. W kwestii jeździectwa, sprawa jest oczywista- nie będzie wiecznie prosić kogoś o podwiezienie czy to bryczką, czy innym wehikułem. Mimo że konia jeszcze nie nabyła, ma to w planach, lecz musi zarobić stosowną kwotę ruenów na taki wydatek. Nie chce byle szkapy.
Aaliya pewnego razu poznała Rotohusa, upadłego anioła, w którym, można powiedzieć, zakochała się od pierwszego wejrzenia. Za pomocą podróży astralnej pokazała mu miejsce, w którym mieszka na co dzień. Zapoznała go z jej przyjaciółką- Weną. Trzeba tu powiedzieć, że pokusa uznała, iż upadły jest z pewnością zmęczony po długotrwałej i mozolnej walce z nieumarłymi. Zostawiła go całkiem samego w swojej komnacie. Gdy wróciła, w drzwiach zastała zakapturzoną postać. Cisnęła w nią moc tak potężną, iż sama piekielna straciła swoją. Obudziła się przy zamku, gdzie była po raz pierwszy. Nie wiadomo, w jaki sposób się tam została, ale musiała zdać się na siebie. W ręku ściskała bursztynowy wisiorek. Nie miała pojęcia, w jaki sposób weszła w jego posiadanie, lecz można się domyśleć, że stało się tak w wyniku starcia z osobliwym jegomościem. Dzięki umiejętności przetrwania, poradziła sobie w miarę dobrze, zaś świadczyć o tym, może fakt, że przeżyła. Aczkolwiek miała sporo szczęścia.
Poznała urocze małżeństwo prowadzące przytułek dla bezdomnych oraz poszkodowanych, rannych kobiet. Przebywała u nich aż dwa miesiące. Musiała ich opuścić z uwagi na to, że było im tam wszystkim za tłoczno. Postanowiła działać na własną rękę. Na swój nocleg wybrała... lochy. Tam przynajmniej było trochę cieplej, niż na dworze. Przebywanie w tym miejscu odbiło jej się czkawką. Okazało się, że dzieli je z największymi zbrodniarzami- mordercami, gwałcicielami i złodziejami. Jej towarzysze nie byli dla niej subtelni- budząc się z poobijanymi żebrami i sporą ilością siniaków, zrozumiała, że musi się wynosić z tego miejsca. Była zmuszona kupić od handlarza mały sztylet, w ten sposób nauczyła się podstawowego władania ową bronią. Nie chciała zginąć z rąk tych zbirów i musiała być przygotowana na każdą ewentualność.
Cuchnąca i ranna szła spokojnie ruinami Nemerii... Natknęła się na dwie kobiety, Kelly i Vivien. Okazało się, że były świadkami próby gwałtu na przypadkowo spotkanej dziewczynie. Aaliya stwierdziła, że powinna swoje nowe znajome poinformować o istnieniu przytułku państwa Tugorów...
Kolejne wydarzenia niosą za sobą intensywną znajomość z czarodziejką Cassadią. Kobieta przygarnęła ją pod swój dach, zainteresowana wisiorkiem spoczywającym na jej szyi. Pomogła Aaliyii dowiedzieć się, jaka moc się za nim kryje, jako że pomógł pokusie, kiedy była w poważnych tarapatach. A było to związane z chłopcem, który znalazł się obok posiadłości Cassadii. Piekielna zbliżyła się do niego, z jego oczu płynęła krew. Zaatakował ją, dusząc. To dzięki wisiorkowi nic jej się nie stało, chłopiec padł na ziemię i dostał konwulsji. Okazało się, że należał kiedyś do czarnoksiężnika z piekielnymi korzeniami. Niestety, młodzieniec zakochał się na zabój w anielicy, toteż postanowił zdradzić wszystkie sekrety Czarnego Pana archaniołowi. Ucierpiał na tym straszliwie, jako że został wyrzucony z Piekła, bowiem Książę Ciemności nigdy nie daje drugich szans. Tułał się po świecie bez celu, aż zrozumiał, że jest posiadaczem potężnej mocy. Pewnego razu stworzył bursztynowy wisiorek i kiedy doszło do niego, że ma potężną moc, uniósł się pychą. Stanął w walce z Czarnym Panem, lecz niestety przegrał i zginął.
Później dołączyła do Akademii Czarodziejek, żeby poznać dogłębnie magiczne arkana emocji, zła i ducha i właśnie z tych rodzajów magii zdawała egzamin. Osiągnęła wybitny wynik, jej podobizna widnieje po dzisiaj w gablocie dyrektora uczelni. Dostanie się na nią było dziecinnie proste, bowiem potrafi bez żadnych trudności przemienić się w inną istotę, więc udawała czarodziejkę i nikomu nie wyjawiła, że jest w istocie Pokusą. Następnie pobierała prywatne lekcje od nauczyciela, z którym po kryjomu romansowała. Nauczył Aaliyę władania magią chaosu oraz umysłu. Za sprawą podróży portalami magicznymi w tajemniczy sposób Piekielna podwyższyła zdolność używania magii emocji do poziomu arcy mistrzowskiego. Jak to się stało, nie sposób wyjaśnić.
Podczas swojego dotychczasowego życia zarówno w wersji ludzkiej, jak i pierwotnej poznała niezliczoną ilość istot, co wskazuje na kontaktowość, towarzyskość Aaliyii. Przez jakiś czas pełniła służbę w domostwie Kazimierza i Klary. Obecnie wróciła na swój dawny rewir leżący na Równinie Drivii, odnowiła stare znajomości i powróciła do pracy, którą niegdyś porzuciła za sprawą chętki do podróżny w nieznane. Na tę chwilę pracuje ponownie w domostwie Kazimierza, gdzie sprząta i przygotowuje dla rodziny proste posiłki, dba też o pościel i niekiedy również pilnuje, żeby kąpiel dla rodziny, u której pomieszkuje była wystarczająco ciepła.