Oglądasz profil – Khaylani
Ogólne
- Godność:
- Khaylani "Lady Khay" Lei
- Rasa:
- Feerie
- Płeć:
- Kobieta
- Wiek:
- 137 lat
- Wygląda na:
- 30 lat
- Profesje:
- Artysta, Rzemieślnik, Arystokrata
- Majątek:
- Majętny
- Sława:
- Sławny
Aura
Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | niezbyt silny, wytrwały, wrażliwy |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, perfekcyjny |
Percepcja: | dobry wzrok, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | bystry, błyskotliwy |
Prezencja: | piękny, szarmancki, charyzmatyczny |
Umiejętności
Krawiectwo | Mistrz |
---|---|
Techniki szycia, znajomość tkanin, materiałów, obsługa maszyn do szycia, prasowania, pielęgnacji tkanin, szycie ręczne haft, haft z użyciem koralików i drogocennych kamieni, projektowanie wykrojów itp. itd. | |
Projektowanie | Mistrz |
Etykieta | Mistrz |
Bywała na dworach hrabiów, lordów, czy pałacahc i zamkach królewskich, musiała zapamiętać wiele zasad i wielkie regulaminy zachowywania się w danym towarzystwie. Nie ma sobie równych. | |
Rysunek | Ekspert |
Poliglotyzm | Ekspert |
Język elfów, naturian, w tym dialekty driad, Wspólna Mowa, język Relavanian, Mowa Wiatru | |
Pisanie i czytanie | Ekspert |
Dyplomacja | Ekspert |
Tresura | Biegły |
Chodzi raczej o układanie i uspokajanie zwierząt, a także behawiorystykę wielu gatunków | |
Historia | Biegły |
Matematyki i księgowość | Biegły |
Zarządzanie | Biegły |
Chemia | Biegły |
Alchemia | Biegły |
Przetrwanie | Biegły |
Botanika | Zaawansowany |
Bestiologia | Zaawansowany |
Geografia | Zaawansowany |
Jubilerstwo | Zaawansowany |
Metalurgia | Zaawansowany |
Anatomia zwierząt | Zaawansowany |
Gra na flecie | Zaawansowany |
Tkactwo | Zaawansowany |
Jazda konna | Opanowany |
Zielarstwo | Opanowany |
Meteorologia | Opanowany |
Poezja | Opanowany |
Gotowanie | Opanowany |
Opatrywanie ran | Opanowany |
Cechy Specjalne
Latanie i ewolucje | Rasowa |
---|---|
Feerie nie tylko potrafią latać, ale mają wrodzoną zdolność do wykonywania skomplikowanych ewolucji w powietrzu, są niezwykle szybkie i gibkie, mają niesamowicie elastyczne i wygimnastykowane ciała. Potrafią wykonywać w powietrzu salta, obroty, latać do tyłu, zawisać w powietrzu. Ich skrzydła nie działają jak ptasie, poruszają się bardzo szybko, dlatego z łatwością poruszają się pomiędzy przeszkodami, szybko wzbijają się w powietrze, robią błyskawiczne zwroty i uniki. | |
Mowa zwierząt | Rasowa |
Feerie potrafią porozumiewać się z wszystkimi zwierzętami, od delfinów przez małpy, na wężach kończąc. Mogą robić to za pomocą umysłu przekazując swoje myśli danemu zwierzęciu, lub mówiąc do nich na głos. | |
Mowa roślin | Rasowa |
Potrafią porozumiewać się z roślinami, nie chodzi tu jednak o rozmowę, jak z człowiekiem, czy zwierzęciem. Feerie potrafią współodczuwać razem z roślinami. | |
Czytanie aur | Rasowa |
Feerie rodzą się z umiejętnością odczytywania aur innych istot, oczywiście, jako niemowlęta nie potrafią tego robić, ale z czasem, gdy dorastają zaczynają widzieć i czuć aury, małe dzieci i ich rodzice rozróżniają bliźnięta jednojajowe poprzez doczytanie właśnie ich aury. |
Magia: Rozkazy
Istnienia | Mistrz |
---|---|
Porządku | Ekspert |
Struktury | Adept |
Emocji | Adept |
Życia | Czeladnik |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Lani to silna kobieta, twardo stąpająca po ziemi. Wie jakie jest życie i że częściej pluje w twarz niż sypie płatkami róż. Mimo to przez lata dążyła do osiągnięcia celu i w środku się nie zmieniła. Bywa, że mówi prosto z mostu nie owijając w bawełnę, wie, że czasem tak trzeba. Nie oznacza to, że nie umie być taktowna, ależ oczywiście, że umie. Ba! Zna etykiety dworskie jak własną datę urodzenia. Choć pochodzi z prostej rodziny wspięła się na szczyt i nie zamierza z niego spada. Lubi ciągle się doskonalić, stagnacja nie leży w jej naturze. Musi coś robić. Dlatego dalej szyje, projektuje, wytwarza, uczy się alchemii by tworzyć własne barwniki i własne tkaniny. Czyta, szuka, podróżuje. Kocha swój dworek, swoje miejsce w pracowni, swoje łóżko, ale to nie jest ten moment w którym chciałaby usiąść i jedynie wdychać słodkie powietrze. Nie wie nawet, czy taki moment kiedykolwiek nastąpi. Być może do końca życia będzie w niej eksplodować energia do działania. Nie boi się ciężkiej pracy, latami harowała jak wół by być tu gdzie jest.
Jest miła i cierpliwa. Swoich pracowników darzy ogromnym szacunkiem. Jest swego rodzaju mentorką dla młodych krawcowych z którymi pracuje. Chętnie udziela rad, podpowiada, podchodzi i interesuje się nie tylko i pracą, ale też życiem. W swoim dworku i okolicach jest uważana za sympatyczną i chętną do pomocy. W innych kręgach bywa różnie. Jest świetną aktorką, więc potrafi grać, tak jak jej zagrają. Dużo się o niej plotkuje, dlatego, że jej prace są awangardowe, nowoczesne i często wykraczają poza ramy konserwatystów. Są ludzie, którzy ją lubią, a są tacy, którzy widzą w niej zagrożenie, dla własnego stylu życia.
Khaylani jest barwną postacią, potrafi lśnić wszystkimi kolorami tęczy, chmurzyć się i grzmieć niczym nadchodząca burza, być jak wiosenny, letni wietrzyk roznoszący wokół zapach bzów, lub płonąć niczym ognisko podsycane przez prażące letnie słońce i wiatr. Wszystko zależy od sytuacji. Śmiało można jednak stwierdzić, że nie ma w niej zła, choć złość i owszem. Nienawidzi okrucieństwa, stara się chronić kogo tylko może. Wie, że nie da się zbawić całego świata, ale nie umie przejść obojętnie wobec cierpienia. Szanuje naturę, poczynając od maleńkiej biedronki na wielkim słoniu kończąc. Wierzy w Matkę Naturę i do niej się modli. Wykorzystuje swoje moce by pomagać. Uwielbia rośliny, dlatego jej dom bardziej przypomina palmiarnię niż klasyczny dworek, jaki znają arystokraci.
Wygląd
Lani, nawet wśród feerii odznacza się wyglądem. Jej włosy są różowe od nasady, a złote na końcach. Długie, lekko kręcone, często spinane w koczek. Jest posiadaczką charakterystycznych wielkich oczu, gdzie prawe jest błękitno-niebieskie, a lewe seledynowe. Policzki ma rumiane, nos nieco zbyt duży, lecz prosty i ładny. Brwi Khaylani są dość wąskie, w kolorze brązu. Oczy okalają długie, lecz niezbyt gęste rzęsy. Usta ma pełne, soczyste, intensywnie różowe. Jednak największą uwagę przyciągają "skrzydełka" na twarzy Lady. Posiada ona bowiem wyrostki, które do złudzenia przypominają te na jej plecach. Rosną po bokach jej twarzy, tuż obok linii włosów. Dwie pary, położone jedno nad brwią, drugie pod brwią są mniejsze. Natomiast te, które wyrastają z czoła, są od nich dwa razy większe. Są półprzeźroczyste, od dołu zabarwione na lekki fiolet, przeplecione złotymi żyłkami. Lani nie może nimi ruszać, są jedynie ozdobą. Nie wiadomo, dlaczego została naznaczona takim wyglądem.
Co do reszty ciała, nie odbiega ono od standardów, czyli wyglądu innych feerii. Khay ma jakieś 165 cm wzrostu. Stounkowo wąskie ramiona, ładnie widoczne obojczyki. Piersi średniej wielkości, talia wąska, nogi szczupłe o małych stopach. I oczywiście skrzydła. Te są kopią tych z twarzy kobiety. Takie jak u ważek. Dwie pary, dolne mniejsze, górne dużo większe. Zabarwione na delikatny fiołkowy, lecz półprzeźroczysty kolor. Przeplecione przez złote żyłki. Zupełnie przeźroczyste na końcach.
Ubiera się tak jak chce. Nie musi poddawać się modzie, bo to ona ją kreuje. Ona ją tworzy. Wszystko co nosi na sobie szyje sama. Jeśli ma ochotę na spodnie i kamizelkę, to zakłada spodnie i kamizelkę. Jeśli na artystyczny, poetycki nastrój włoży zwiewną kreację z satyny i szyfonu. Czy w takim stroju jeździ konno? Tak, jeśli tylko czuje, że chce by jej suknia powiewała na wietrze. Czasem ma ochotę pracować w spódnicy i gorsecie, czasem w żółtej, prostej sukience za kolana i w sandałach na stopach. Jeśli chce nosi wielki słomkowy kapelusz, albo ozdobny, czerwony cylinder, czasem fantazyjny fascynator z woalką. Choć jej dłonie naznaczone są ciężką pracą i bliznami zakrywa je tylko jeśli uznaje że rękawiczki pasują do jej stroju. Wyjątek stanowi dłuższa jazda konna - wtedy obowiązkowo zakłada skórzane rękawice, po to by nie poranić sobie dłoni, których sprawność przy szyciu jest tak kluczowa.
Historia
Khaylani urodziła się w jednej z wielu wiosek na terenie Tęczowych Jezior. Nie byli bogaci. Ot zwykli ludzie (feerie). Ojciec był strażnikiem, matka krawcową. Lani przyszła na świat jako pierwsze i jedyne dziecko tej pary. Choć w dużej mierze korzystali z darów Matki Natury, to potrzebowali pieniędzy. Dziewczynka więc od najmłodszych lat była przyuczana do zawodu. Jednak jej ambicje sięgały znacznie dalej. Wiedziała, że nigdy nie będzie w stanie być jedynie rzemieślnikiem. Szybko nauczyła się rysować, później pisać i czytać, żeby przejść do nauki matematyki. Nie była jak inne dzieci. Wiele z nich nie chciało się uczyć, często z lenistwa. Tymczasem mała Lani robiła wszystko by móc wiedzieć więcej. Chłonęła wszystko jak gąbka z Oceanu Jadeitów. Wiedzę na temat szycia początkowo czerpała jedynie od matki, później poznawała tajniki tej sztuki od innych mieszkanek wioski. Nie chodziła do regularnej szkoły, po prostu podczepiała się pod starszych, którzy byli chętni ją uczyć. "Łapała" najróżniejsze opowieści, jeśli dotyczyły szycia, próbowała później odtwarzać to co usłyszała. Kochała szyć, ale najbardziej lubiła wymyślać nowe stroje, rysować je i marzyć o ich uszyciu. W domu miała tylko resztki, które zostawały po realizowanych projektach. Ale kiedy szyła coś dla siebie, te resztki służyły jej jako ozdoby. Z całej wioski, to ona miała zawsze najbardziej szalony strój. Jej rodzicom to nie przeszkadzało. Kochali Khayli i byli dumni z tego co robiła, a także z tego jak bardzo była ambitna. Jej ojciec podjął drugą pracę, matka zaczęła dodatkowo zajmować się szydełkowaniem i sprzedażą zabawek, które robiła. Wszystko po to, by zebrać pieniądze dla córki, na jej studia. Tak, Mei-Mei i Noah kochali Lani bardziej niż samych siebie. Mieli tylko jedno dziecko. Jedną córkę. Mimo, że się starali Matka Natura obdarowała ich tylko tym skarbem. Czuli, że dla niej są w stanie zrobić wszystko. Każdego możliwego ruena odkładali na dalszą naukę dziewczyny.
Tymczasem Khaylani widziała co się święci. Zdawała sobie sprawę z tego, co robią jej rodzice i po co. A raczej dla kogo. Nie mogła ich powstrzymać. Byli uparci. Uznała, że zamiast błagać ich i wyjaśniać, że nie muszą się dla niej tak starać, pójdzie wszędzie tam, gdzie będzie mogła uczyć się i zdobywać doświadczenie. A kiedyś, kiedy będzie znana i bogata wynagrodzi wszystko rodzicom.
Poświęciła całe życie by stać się tym, kim jest dziś. Zaczęła od bycia szwaczką w wiosce. Kiedy miała 21 lat przeniosła się do Et Iris, gdzie szyła proste ubrania dla mieszczanek, od czasu do czasu umieszczając w nich dekoracyjne dodatki. Chciała by każde ubranie było niepowtarzalne. To nie podobało się jej przełożonej. Na szczęście, nim zdołano ją zwolnić - awansowała. Jak? Była maleńkim trybikiem w cechu rzemieślniczym. Nad jej szefową stali także inni ludzie. Pewnego razu Khayli szła ulicą z nosem wetkniętym w swój notes - jak zwykle z resztą. Potknęła się i upadła prosto pod nogi młodej księżniczki. Zamiast przejąć się upadkiem i rozrzuconymi kartkami ze szkicownika, zaczęła zachwycać się butami pięknej panienki. A kiedy się pozbierała i zobaczyła jej suknię aż opadłą jej szczęka. Zapomniała o wszelakiej etykiecie. Tymczasem księżniczka zachowała się niezwykle normalnie. Uśmiechnęła się do szalonej dziewczyny, a swojej służce kazała pozbierać leżące na ulicy rysunki. Obejrzała je dokładnie. Suknie, które widziała na szkicach były nietuzinkowe, niepowtarzalne, zaskakujące i niezwykle nowatorskie. Zakochała się w nich do szaleństwa. Tym właśnie sposobem, z prostej szwaczki, Lani stała się artystką. No prawie... Z pewnością jednak awansowała. Młoda dama - Theleya - zatrudniła ją jako swoją nadworną krawcową. Pierwszy projekt jaki Lani uszyła dla księżniczki był olśniewający. Zrobił ogromne wrażenia na gościach balu, na którym Theleya wystąpiła w tejże kreacji. Jednak bardziej konserwatywni goście mieli wiele wątpliwości, co do nowej mody.
Khaylani cały swój czas poświęcała szyciu. Dostała pozwolenie na używanie resztek tkanin i dodatków, dzięki czemu zaczęła szyć dla siebie. Jej stroje stały się multi kolorowe, zwiewne i naprawdę szalone. Póki była pod skrzydłami księżniczki mogła sobie pozwalać na swoją ekstrawagancję. Pracowała ciężko. Często nocami. Ale nie żałowała, bo wreszcie mogła robić to czego tak bardzo pragnęła. Pieniądze, które jej zostawały wysyłała rodzicom. Czas mijał, po kilku latach stroje Khaylani zaczęły być rozpoznawalne i modne. Za pozwoleniem swojej pani dziewczyna zaczęła szyć stroje dla innych możnych. Miesiące pędziły w zawrotnym tempie. Lani miała dla siebie niewiele czasu. Gdzieś po drodze się zakochała, ale brakowało jej wolnych chwili, znów więc została sama. Przyjaźnie i miłości wplątywały się w jej życie zawodowe. Nigdy nie była w stałym związku, ale nie żałowała.
W końcu przyszedł moment, w którym Lani zrezygnowała z pracy u księżniczki, a rzecz innej majętnej kobiety. Lady Tariviell byłą elfką i podróżowała po całym świecie, a Khaylani pragnęła poznać tenże świat. Nie obyło się bez łez, ale Theleya w końcu pozwoliła jej odejść. Razem ze swoją nową panią zwiedziła połowę świata. Poznała nowe języki, obyczaje, kultury, ale przede wszystkim nowe metody szycia, ozdabiania, haftowania i przede wszystkim niezwykły wynalazek: maszynę do szycia. Dowiedziała się, że to innowacyjne narzędzie zostało wynalezione w Zorice, w Zagłębiu Artystów i zapragnęła się tam znaleźć. Miała wystarczające fundusze na podróż. Rzuciła pracę i pomknęła do Zorici.
W Państwie Krawiectwa miała ogromną konkurencję, ale ciągle wymyślała coś nowego, lepszego. Dzięki znajomości kilku dziedzin magii ulepszała swoje projekty o dodatkowe właściwości. Były trwalsze, bardziej zdobne, bardziej dopasowane do upodobań klienta (magia emocji). Lubiła to, kochała. Kochaswoją pracownię, swoją maszynę, to było to, czego pragnęła. Nie... Właściwie to pragnęła więcej, ciągle więcej. Wiedziała, że zawsze może coś zrobić lepiej, bardziej. Ten upór i to, że była wręcz na skraju szaleństwa doprowadził ją do tego co ma dzisiaj. Jest znana nie tylko w Zagłębiu Artystów, ale też i poza nim. Stała się arystokratką, od władców Zorici otrzymała tytuł hrabiny, ale i tak nazywana jest Lady Khay (lub Lady K.)
Z tytułem hrabiny wiązało się kilka innych rzeczy. Otrzymała swój dworek, wraz z kilkoma stawami i ziemią. Była bogata, sławna i miała tytuł szlachecki. Pochodziła ze zwykłej rodziny, a dziś była zupełnie inną osobą. Przynajmniej na zewnątrz. W środku natomiast, ciągle kryła się pracowita, uparta dziewczyna, ta sama, która zaczynała karierę mając naście lat.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Khaylani
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
[Kwiaty Magnolii] Taniec Lata
- Masz tu wiele nowych osób do poznania. Sama nie jesteś przecież człowiekiem. Ludzie są... Różni. A tutaj, my, inni od nich mamy swoją enklawę, przystań, bez stresu, że ludzie wtargną w nasze szeregi i będą ch… - 7 Odpowiedzi
- 4503 Odsłony
- Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Kwiaty Magnolii] Taniec Lata
- Och! Tak! Hahaha! - zaśmiała się dziewczyna. - Mam różowe włosy. Większość feerii ma kolorowe pukle. Matka Natura nam je dała. Chyba mało jej było w nas kolorów - zażartowała. - Wiesz, według legend pochodz… - 7 Odpowiedzi
- 4503 Odsłony
- Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Kwiaty Magnolii] Taniec Lata
To był zupełnie inny rodzaj zabawy niż w jej dworku i w innych szlachecki miejscach. Dlatego tak go kochała. Była w pełni sobą. Uśmiechnięta, z rozwianymi włosami, które jeszcze przed chwilą były mokre. Taniec … - 7 Odpowiedzi
- 4503 Odsłony
- Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
-