Strona 1 z 1

[Niedaleko obozu] Meridion i Niara.

: Pon Cze 08, 2009 12:46 am
autor: Niara
Dziewczyna trzyma³a Meridiona za nadgarstek i wrêcz ci±gne³a go za sob±, mê¿czyzna by³ wyra¼nie zdziwiony dzia³aniem dziewczyny, dlatego nie by³ w stanie siê "broniæ". Znale¼li siê gdzie¶ w lesie, nagle Niara siê zatrzyma³a siê i stanê³a na przeciwko towarzysza. Patrzy³a mu prosto w oczy, a jej wzrok zdawa³ siê byæ zimny jak lód.

- Dlaczego? Co? dlaczego siê tak zachowujesz? to ju¿ nawet nie chodzi o Rizochiego, ale tez o mnie, mówi³e¶ , ¿e chcesz nam towarzyszyæ, wiec dlaczego traktujesz nas jak wrogów. Móg³by¶ siê powstrzymaæ od takich uwag. Przecie¿ nic ci nie zrobili¶my. By³abym wdziêczna gdyby¶ zachowywa³ siê normalnie, mo¿e i jeste¶ demonem, ale nie sadze byæ naprawdê by³ taki jakiego grasz, oboje wiemy, ¿e jest w Tobie wiêcej cz³owieczeñstwa ni¿ to pokazujesz. Je¶li chcesz mieæ a nas przyjació³, nie wrogów zacznij nas tak traktowaæ.

Z ka¿dym s³owem Niara by³a co raz bli¿ej mê¿czyzny, sta³a teraz bardzo blisko niego, a jej wzrok zdawa³ siê byæ w tej chwili mniej zimny.

: Pon Cze 08, 2009 12:52 am
autor: Meridion
Meridion patrzy³ dziewczynie prosto w oczy, a jego twarz robi³a siê coraz bardziej w¶ciek³a. Usta mia³ zaciête, a brwi zmarszczone, gdy w koñcu wybuchn±³, sycz±c przez zaci¶niête zêby:

- Robiê tak bo muszê! Nie mogê pozwoliæ nikomu siê do mnie zbli¿yæ! Nie, nie mogê! A wiesz czemu? Bo je¶li komu¶ to siê uda, to prêdzej czy pó¼niej bêdzie cierpia³ z mego powodu! A ja... - mê¿czyzna zawaha³ siê. Nagle rêce opad³y mu wzd³u¿ tu³owia a ca³y jego gniew uciek³ niczym powietrze z dziurawego balonu. Zrobi³ siê nagle ma³y. - ...a ja nie chcê by kto¶ niepotrzebnie cierpia³. I tak ju¿ zbyt wielu ucierpia³o z mojego powodu, nie chcê.

Demon wyrwa³ siê z u¶cisku Niary, odwróci³ i odszed³ kilka kroków jakby wstydz±c siê w³asnej s³abo¶ci. Opar³ siê ciê¿ko o drzewo, spu¶ci³ g³owê, a woln± rêk± chwyci³ siê za pier¶. Wygl±da³ teraz jak osoba maj±ca problemy z oddychaniem. Powiedzia³, teraz ju¿ cicho:

- Nie chcê mieszaæ do "tego" wszystkiego nikogo bardziej ni¿ to jest konieczne.

: Pon Cze 08, 2009 12:53 am
autor: Niara
Niara poczu³a na sobie wybuch gniewu mê¿czyzny, z ka¿dym jednak s³owem, stawa³ siê on ³agodniejszy. Chyba rozumia³a jego obawy, przynajmniej tak jej siê wydawa³o. Wiedzia³a jednak, ¿e nikt nie mo¿e pozostawaæ sam. Mam za dobre serce, za dobre, po co mieszam siê w ¿ycie samotnych, "wystarszonych" i gniewnych ludzi... co ja w ogóle robiê? pomy¶la³a i wziê³a g³êboki oddech.

Niara podesz³a lekkim krokiem do mê¿czyzny opartego o drzewo, podesz³a do niego bardzo blisko i po³o¿y³a mu d³oñ na ramieniu.

- Nie musisz siê baæ - odezwa³a siê przyjaznym pe³nym troski g³osem - nie da siê tak ¿yæ by nikogo nie raniæ. Ca³a Twoja przesz³o¶æ, to ilu ludzi zrani³e¶ i ilu przez ciebie cierpia³o nie ma ju¿ znaczenia, przesz³o¶æ jest ju¿ histori±. Liczy siê tu i teraz. Ja te¿ mam za sob± cierpienie wielu istot wywo³ane przeze mnie. Wiem jedno nie mo¿na siê zamykaæ. Nie jestem Twoim wrogiem Meridionie. Nie jestem... a raczej chce byæ twoim przyjacielem.

D³oñ Niary zacisnê³a siê na ramieniu mê¿czyzny.

- Nie jestem twoim wrogiem Meridionie - powtórzy³a - i g³êboko wierzê, ¿e nie bêdê przez Ciebie cierpia³a.

: Pon Cze 08, 2009 12:53 am
autor: Meridion
- Nigdy nie mia³em Ciê za wroga - odpowiedzia³ tak cicho, ¿e Niara musia³a wytê¿yæ s³uch by zrozumieæ co do niej mówi - Jednak¿e, wbrew temu co s±dzisz, zraniê Ciê prêdzej czy pó¼niej. Obawiam siê... ¿e nie bêdê mia³ innego wyboru.

Po³o¿y³ delikatnie sw± d³oñ na jej i zdj±³ j± z swego ramienia. Mia³ przy tym niemal przepraszaj±cy wyraz twarzy. Wyprostowa³ siê dumnie i nachyli w jej stronê, po czym szepn±³:

- Ja... Ja dziêkujê. - powiedzia³ j±kaj±c siê lekko i wyd±³ usta jakby chcia³ co¶ jeszcze dodaæ, lecz zrezygnowa³, krêc±c g³ow±. Odwróci³ siê i naci±gn±³ kaptur g³êboko na g³owê, kryj±c siê przed ¶wiatem.

- Chod¼ - rzek³ do dziewczyny - Po tym co siê wczoraj wydarzy³o, nie powinni¶my zostawiaæ RiZochiego samego. Je¶li siê dobrze domy¶lam, to powinni¶my mieæ go na oku. Oczywi¶cie dla jego w³asnego dobra.

Dla naszego zreszt± te¿ - doda³ ju¿ w my¶lach.

: Pon Cze 08, 2009 1:02 am
autor: Niara
Niara westchnê³a cicho. Chyba nadal mia³a wp³yw na ludzi, albo raczej jej serce mia³o, szkoda, ¿e czêsto przez to cierpia³a, ale to by³o teraz ma³o wa¿ne.

Wolnym krokiem pod±¿y³a za Meridionem w stronê obozu.

Powrót [Obóz w lesie] Kolejny dzieñ