Strona 7 z 7

Re: [Wioska nieopodal Fargoth]Kuźnia Fey

: Pon Cze 23, 2014 4:37 pm
autor: Balwur
Po usłyszeniu słów grabarza i chwili namysłu, postanowił mu odpowiedzieć:
- Spokojnie. I tak planowałem osobną wędrówkę, a podróż przez las będzie dla mnie niczym zabawa z dzieciństwa i jeśli dobrze się orientuje to ten las prowadzi niemalże pod Fargoth albo po drodze są jeszcze inne lasy, wiec będzie to dla mnie wspaniała wycieczka, a nie unikanie pościgu. Powodzenia - Po tych słowach wyruszył w stronę lasu, który był niedaleko. Po chwili usłyszał i zobaczył trzy osoby jadące na koniach. Bez wątpienia byli to strażnicy. Gdy byli dość blisko, ale jeszcze go nie zauważyli, wskoczył na jedno z drzew. Będąc już niemalże nad głowami straży rzucił kamyk, który znalazł w przeciwną do trasy wędrówki stronę, by odciągnąć ich uwagę. Na szczęście podążyli w kierunku hałasu, więc spokojnie podróżując od drzewa do drzewa mógł dotrzeć do miasta. Postanowił zachować milczenie i miło spędzić czas podróży wśród drzew. Cały czas pozostawał poza zasięgiem wzroku strażników. Był dość wysoko, ponieważ gdy był nad nimi, była to odległość trzech lub czterech metrów. Nie było się co dziwić, w końcu las był stary. Po dłuższej wędrówce zaczęły pojawiać się już gwiazdy na niebie, słońce niemal całkowicie zaszło, a on widział na linii horyzontu miasto, do którego zmierzał. Straż zostawił daleko za sobą w lesie i był zadowolony z tego faktu.

Ciąg dalszy - Feyla, Burkhan, Adrien, Balwur.