Opuszczone Królestwo[opuszczone lasy] Bunt

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nim tym razem ktokolwiek zdołał zareagować, z tyłu małego tłumu ktoś zaczął się przeciskać do przodu, rzucając czasami jakieś przekleństwo.
- Co się tu dzieje do stu diabłów i czemu jak zwykle nikt mnie nie zawołał, aaa?! - Podstarzały, acz dobrze zbudowany mężczyzna zatrzymał się na moment koło owego rudego mądrali, który szeptał mu coś do ucha przez chwilę. Zaraz potem wyszedł na przód tłumu. Podparł się dłońmi pod boki, przyglądając się dziewczynie spod krzaczastych brwi. Czoło miał zmarszczone i ogólnie dla zwykłych ludzi na pewno prezentował się jako groźna i nie cierpiąca sprzeciwu osoba.
- No dobrze, dobrze. Zbója zamknijcie w piwnicy, tylko dobrze! A panienkę proszę za mną, jeśli jej życie miłe. A wy do roboty wracać, lenie chędożone! - Ostatnie zdanie ryknął tak głośno, że duża część chłopów od razu rozpierzchła się po domach. Pozostali wycelowali widły i inne ostre narzędzia w Garta i kazali mu iść w podanym przed siebie kierunku. Szary spojrzał wymownie na Phenomene, dając jej tym do zrozumienia, że ani trochę mu się nie spodobał ten plan i będzie źle, jeśli się nie powiedzie. Kilka chwil później wpychali go do piwnicy w jednej z ładniej wyglądających stodół - widocznie była najnowsza i najsolidniejsza.
A tym samym momencie Phen znalazła się przed drzwiami owego największego domostwa. Mężczyzna który ją tam prowadził, rozkazał usiąść przy stole w przedpokoju. Sam zasiadł po drugiej stronie, mrużąc oczy.
- Jestem tutaj sołtysem. I nie miał bym nic przeciwko, żeby poznać jaka to nowina, którą panienka raczyła straszyć moich przyjaciół. I nie radzę kłamać. - pogroził jej palcem mówiąc te słowa. Mimo że włosy miał już całkiem siwe i tak w pewien sposób budził respekt i to bynajmniej nie z racji wieku.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Kobieta wyklinała w duchu samą siebię, jednak spokój w jej oczach był niezmącony. Biedny Szary, pomyślała, też mu zgotowałam los. Nie dość, że ledwo doszedł do siebie, to jeszcze teraz został zamknięty i zdany na los wieśniaków. Phen splotła palce obu rąk i spojrzała na mężczyznę siedzącego naprzeciw. Budził respekt i nie wyglądał na takiego, co każde kłamstwo przyjmie. Chrząknęła lekko.
- Przede wszystkim nie jestem żadną czarodziejką ani wiedźmą. Jestem człowiekiem, tak jak i ty. Nie przybyłam, by kogoś straszyć lub zamartwiać. Byłam jednak świadkiem dziwnego zdarzenia, tutaj, tuż przy wiosce, w lesie. - lekko się nachyliła - W lesie grasuje groźne stworzenie, które nie boi się podejść do ludzi. Sama zostałam przez nie zaatakowana, nie mam jednak pojęcia, jak ono wygląda, gdyż zwaliło mnie z nóg, pokiereszowało i zanim wyjęłam broń, uciekło bezszelestnie. Jest bardzo silne... - zrobiła pauzę. Stwierdziła, że może nieco przekoloryzowała tę historię, ale kłamstwa jej nie zarzuci. - Tak więc wędrując dalej, zobaczyłam tę wioskę... Pomyślałam, że warto powiadomić waszą małą społeczność o takim zajściu. Musicie być czujni, niewiadomo, kiedy stwór zaatakuje. - rzuciła mu badawcze spojrzenie. Pomyślałam także, że to dobre miejsce, by chwilę odpocząć od podróży, stwierdziła w duchu, lecz już milczała. O Garcie póki co wolała nie wspominać, gdyż nie wiedziała, czy jego też przepytują z ostatnich wydarzeń. Wolała już zamilknąć, czekając na reakcję sołtysa.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szaremu nie podobało się, że go zamknęli, ale przynajmniej zostawili mu miecz. Chyba jednak w pewnym stopniu uwierzyli Phenomenie i bali się dotknąć jego broni. Kiedy się już znalazł w piwnicy, na nic mu była broń. Klapę zamknęli na solidną kłódkę, a wokół nie było nic poza stertami siana i kilkoma beczkami. Przynajmniej mógł sobie wygodnie odpocząć, chociaż plecak ze wszystkimi rzeczami mu zabrali.

Sołtys wsłuchiwał się w słowa dziewczyny, cały czas nie spuszczając z niej oczu. Wzruszył ramionami na jej słowa.
- Panienko, mamy na głowie poważniejszy problem niż jakiś zwierzak. Skoro panienki eni zabił, to znaczy że wcale nie jest taki groźny. - spojrzał w okno marszcząc brwi. Gapił się tak przez chwilę, po czym wrócił wzrokiem na Phenomene,.
- No dobrze. A gdzie złapałaś tego swojego więźnia? I co to za klątwa? - Chyba nie bardzo wierzył w tą wersję, co łatwo było wyczytać z jego powątpiewającego spojrzenia. Kidy czekał na odpowiedź, w drzwiach wewnątrz mieszkania pojawił się tamten rudy mężczyzna, który tyle krzyczał w tłumie. Był na pewno dość młody, możliwe że to syn sołtysa. Oparł się barkiem o ścianę, skrzyżował ręce na piersi i przyglądał się Phenomenie z szyderczym uśmieszkiem.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen wbiła wzrok w rudowłosego. Jego wyraz twarzy doprowadzał ją do szału, więc zaczęła go ignorować.
- Jeśli chodzi o mężczyznę... - zaczęła, szukając w głowie sensownej odpowiedzi - ...cóż, dostałam na niego zlecenie. Odnalazłam i schwytałam go w lesie a teraz muszę doprowadzić żywego do Meot, gdzie czeka na mnie mój zleceniodawca. Jeśli pytasz o klątwę, mogę ci jedynie powiedzieć, że miecz jest artefaktem, który w niewłaściwych rękach traci swą moc - tu zrobiła pauzę - oraz nakłada na człowieka piętno. Moim obowiązkiem jest doprowadzić jeńca żywego do Meot, za to mi zapłacą. - nakreśliła mu pobieżnie. Miała nadzieję, iż sam wpadnie na to, że jej wyimaginowane zlecenie jest dość tajne. Puknęła kilkakrotnie palcami w stół. - Czy jeszcze powinnam się z czegoś wytłumaczyć? - zapytała nie mogąc powstrzymać ironicznego spojrzenia.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Sołtys chciał otworzyć usta, żeby coś powiedzieć, ale nim zdążył to zrobić, rudowłosy młodzieniec prychnął śmiechem.
- Nie widzisz jak ona kłamie? Na pewno nie dałaby rady pokonać tamtego, co dopiero go zniewolić. Przyszli tu na przeszpiegi od tych bandytów, mówię ci. Tamten wygląda całkiem jak jeden z nich, a ta głupia pewnie się w nim zakochała i go broni. Widziałem jak na siebie patrzyli jak przyszli, wątpię, żeby był jej jeńcem. - spojrzał na Phenomene tak, jakby miał zaraz zamiar pokazać jej język. Mimo to, zjechał wzrokiem niżej, uśmiechając się lubieżnie.
- Nie waż się więcej mi przeszkadzać. - warknął na rudego sołtys. Spojrzał rozgniewanym wzrokiem na dziewczynę.
- Ale może i masz rację. Zamknij ją razem z nim w piwnicy. Pomyślimy co dalej z nimi zrobić. - nie słuchając już żadnych wyjaśnień, wstał od stołu i poszedł w głąb domu. Rudowłosy podszedł bliżej dziewczyny. Nie wyglądał bynajmniej na chuderlaka, więc siłowanie się z nim chyba nie wyszło by Phenomenie na dobre.
Chwycił ją mocno za ramię - chyba nawet mocniej niż to konieczne i nie zważając na protesty, zaprowadził ją na zewnątrz i później do stodoły. Wokoło wciąż kręciło się kilku uzbrojonych w narzędzia wieśniaków. Podczas rozmowy z sołtysem niebo już mocno ściemniało i zrobiło się dość chłodno. Można też było usłyszeć szum deszczu nad lasem niedaleko.
Chłopak otworzył właz i wciąż jeszcze trzymając Phen, mruknął jej do ucha.
- Jutro po ciebie przyjdę i zobaczymy kto będzie mądry. - oddech jasno sugerował, że z higieną to on nie miał zbyt dużo wspólnego. Zaraz potem wepchnął ją do piwnicy, nie zważając na to, czy potknie się na wąskich schodkach czy nie i zamknął wejście na kłódkę.

Gart siedział pod ścianą na sianie i tylko wbił wzrok w dziewczynę. Po chwili mruknął tylko spokojnie pytanie.
- Nie wyszło?
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen potknęła się o własne nogi i wyrżnęła w posadzkę kolanami, nosem zaś niemalże w buty Szarego. Spojrzała na niego ze wściekłością.
- Idź do diabła... - syknęła, rozmasowując obolałe ramię. - Sam mogłeś coś wymyślić! - wrzasnęła nieco głośniej, niż miała w planach. Usiadła tuż obok niego. - Ten rudzielec doprowadza mnie do szału... - jęknęła, wyjmując rozczochrane włosy z ust. - Co teraz? - utkwiła w nim spojrzenie pełne beznadzieji. Nie miała najmniejszego pojęcia, co dalej.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Nie mam pojęcia. - odpowiedział szczerze na jej pytanie. - Czekamy.
Jeśli się zastanowić, nie było aż tak źle. Zamiast spać w zimnym, mokrym lesie, byli w nawet całkiem przytulnej piwnicy. Dach and głową w burzliwą noc nie jest wcale taki zły. A tu było stosunkowo sucho, w miarę ciepło i nawet wygodnie, bo wszędzie leżało siano. Jedyny minus to taki, że zabrali im resztę rzeczy, oprócz miecza Garta. No i nie było wiadomo co następnego dnia...
- Możliwe, że będziemy musieli walczyć, jeśli nei będzie innego wyjścia. A na razie... czekamy. - powiedział uspokajającym tonem, przynajmniej tak mu się zdawało. Zsunął kaptur z głowy i położył się na sianie, wsuwając sobie dłonie pod głowę. Przynajmniej będzie miał trochę więcej czasu na odpoczynek, co równało się większym szansom na przeżycie ewentualnej walki.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- Nigdy nie zdarzyło mi się być w niewoli, ale widzę, że ty masz w tym najwyraźniej wprawę. Twój spokój ducha jest zaskakująco niezmącony. No podziwiam. - mruknęła ironicznie, obserwując jak Szary się rozkokosił w ich śmiesznym, prowizorycznym więzieniu. Milczała dłuższą chwilę, starając się zastanowić i wyciszyć, lecz nie mogła. - Nie rozumiem cię. - powiedziała w końcu, spoglądając na wygodną pozycję, w jakiej się ułożył. - I jeszcze twierdzisz, że być może będziemy musieli walczyć. We dwójkę na całą zgraję chłopów. Ty chyba życia nie znasz... - westchnęła. Nigdy nie znajdowała się w takiej sytuacji. Jej frustracja sięgała zenitu.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Może i nie znam, bo całe życie włóczę się po świecie. Ale nauczyłem się, że jesli świat daje ci chwilę żeby odpocząć, to lepiej z niej skorzystaj. Następna może nie trafić się zbyt wcześnie. - otworzył na moment oczy, żeby na nią spojrzeć. Rzeczywiście był zbyt spokojny jak na uwięzionego, w dodatku wciąż mając dość bladą twarz. Chociaż tutaj nie było tego widać, bo panował półmrok.
- Wątpię, żeby tak z dnia na dzień nas zabili. W końcu uwierzyli w część twoich słów. - zamilknął jeszcze na chwilę, nie zamykając nawet ust, jakby coś mu przyszło do głowy. Uniósł lekko kącik ust i spojrzał na nią badawczo.
- Mógłbym sprawić, żebyś była wolna. Tylko czy to dobrze wykorzystasz i stąd uciekniesz?
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- To fascynujące, że uwięzienie nazywasz odpoczynkiem. - mruknęła, wpatrując się w pomieszczenie. Fakt, bardziej przytulne niż las, jednak wciąż miała w głowie fakt, że są uwięzieni. Gdy stwierdził niedorzecznie, że może jej pomóc w ucieczce, obrzuciła go oburzonym spojrzeniem.
- Ciekawe jak tego dokonasz. - zlustrowała go. Nie wyglądał na człowieka z umięjętnościami co do wspaniałych magicznych sztuczek. - Ale słucham, jaki miałbyś plan? - zmrużyła oczy. I tak nie miała zamiaru uciekać jak tchórz, do tego w pojedynkę. Zainteresowało ją jednak co ten człowiek jeszcze trzyma w zanadrzu.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nawet z piwnicy dało się słyszeć bębniący o dachy i uliczki deszcz. Pojawiły się też pierwsze grzmoty i błyskawice, których jednak stąd nie było widać. Noc raczej nie zapowiadała się na zbyt spokojną. Po jej słowach przyglądał się chwilę jej twarzy, na której malowało się oburzenie. Dopiero po kilku minutach odezwał się.
- Cóż. Wystarczy sprawić, żeby do końca uwierzyli w twoją wersję. Raczej nie powinno to być trudne. Wymagałoby jedynie, żebyś mnie uderzył raz czy dwa. - uśmiechnął się dość... złośliwie, co było chyba dziwne jak na niego. Ale nie mógł się powstrzymać, spodziewając się jak ona na to zareaguje.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- Uderzyć to ja cię mogę tu i teraz, do diabła, i to tak że będziesz wygrzebywał zęby z siana! - warknęła ze złością. - Też ci plan, no gratulacje. I później co? Mnie puszczą, w co wątpię, a z ciebie zrobią mokrą plamę. Daj spokój... - syknęła, kręcąc głową. Wpatrywała się tępym spojrzeniem w przeciwległą ścianę. Wiedziała, że już od jakiegoś czasu pada, lecz gdy zaczęła słyszeć grzmoty, objęła rękoma kolana i położyła na nich głowę. Powolne, bolesne pulsowanie w czaszce było jeszcze przyćmione, jednak mdliło ją już całkiem silnie. Zapewne z emocji, przeklętej nawracającej migreny a może nawet przez zająca. Zacisnęła mocno powieki i kiwała się miarowo do przodu i do tyłu, wzdrygając na każdy silniejszy dźwięk bębniącego deszczu, lub wyładowania. Co jakiś czas syczała przekleństwa pod nosem.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Prychnął tylko, spodziewając się takiej reakcji. Oparł głowę z powrotem na sianie i przymknął oczy.
- Nie mam więc innych pomysłów. - odpowiedział spokojnie i przestał się odzywać. Leżał nieruchomo i chociaż wyglądał, jakby nic go nie obchodziło, to zastanawiał się nad jakimś innym rozwiązaniem. Nic jednak nie przychodziło mu do głowy przez dłuższy czas.
W końcu otworzył na moment oczy i zerknął na Phen, marszcząc czoło.
- Wszystko w porządku?
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Szumiło jej w uszach, a gdy tylko otwierała na moment oczy, na całym polu widzenia latały mroczki. Głos Szarego usłyszała jakby z oddali. Wydukała jedynie coś w rodzaju "uhmm" i ponownie zamknęła oczy. Oparła się plecami o siano i nie poruszała przez bardzo długi czas. Jej klatka piersiowa unosiła się krótko, miarowo. Phen brała płytkie oddechy i co jakiś czas przecierała spoconą twarz dłonią. Dudniło jej w głowie mocniej i mocniej. Najchętniej popłakałaby się z nerwów i wszystkich nawarstwionych kłopotów, jednak wiedziała, że nie może, bo głowa jej wtedy eksploduje z bólu.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Przyglądał się uważnie jej zachowaniu i chyba musiałby być ślepym, żeby nie zauważyć co jej dolega. Westchnął cicho i podniósł się, siadając naprzeciwko niej. Delikatnie przyłożył dłonie do jej skroni i szepnął uspokajająco.
- Nie ruszaj się. - po czym sam przymknął oczy, skupiając się.
Przez kilka sekund nic się nie działo i dziewczyna mogła się spodziewać że nic się nie zmieni. Ale w końcu od dłoni Szarego uderzyło delikatne ciepło, nasilające się z każdą sekundę. Mogła doznać uczucia, jakby owo przyjemne ciepło z wolna rozlewało się po żyłach i głowie, przeganiając stamtąd ból. Różnym ludziom proces ten przywodził na myśl różne obrazy - niektórzy widzieli rodzinną miejscowość i kochającą matkę, inni czuli wiatr we włosach i radość z lotu, a jeszcze inni widzieli swoją miłość. Nim jednak obrazy te zdążyły się rozwinąć, Gart cofnął ręce. Ciepło jeszcze przez chwilę było odczuwalne, ale powoli słabło aż zanikło całkowicie. Jedyną oznaką jego niedawnej obecności pozostał brak bólu.
Mężczyzna zmrużył oczy i potrząsnął krótko głową, po czym położył się z powrotem obok niej.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen zamrugała nerwowo, gdy odsunął ręce od jej twarzy. Miał tak kojący dotyk. Dopiero po chwili doszło do niej, że głowa przestała ją boleć. Zamrugała jeszcze kilkakrotnie.
- Co ty zrobiłeś? - odwróciła się do niego, nie dowierzając.
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość