Kryształowe Jezioro[Nad brzegiem] Z dala od domu.

Nad Kryształowym Jeziorem żyje się powoli i spokojnie. Majestatycznym pegazom i jednorożcom jezioro służy za wodopój. Magowie i elfy przychodzą tutaj odpocząć i szukać rzadkich ziół. Driady i Nimfy odnajdują tutaj schronienie. Dla wszystkich istot przyjaznych jezioro jest niezwykłym schronieniem. Położone w rozległym lesie, otoczone drzewami i krzewami tworzy osobną krainę ciszy.
Awatar użytkownika
Varnaell
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varnaell »

- Wątpię by ktoś mnie śledził - odpowiedział Rennkarowi i ciągle wpatrując się w dochodzące do siebie elfki, odetchnął z ulgą. Zaczął chodzić z miejsca na miejsce, rozmyślając nad tym co mogło się teraz stać. Czarodziej nie był może najmądrzejszy, ale wiedział wiele zwłaszcza n temat magii lecz to co widział nie przypominało mu niczego, z jego trwającego dziewięć wieków życia, czego się nauczył.

Kto mógł zrobić coś takiego? Coś tak okropnego, sprawiając im tyle cierpienia pomyślał Varnaell próbując wyciągnąć ze swego umysłu wszystko co mogłoby pomóc w rozwikłaniu tej sprawy. Najmniej istotne fakty, najdalsze wspomnienia i wiedza z nawet najciemniejszych zakamarków jego świadomości lecz nic co do tej pory zdążył się nauczyć, a zebrałaby się z tego wielka biblioteka, nie przypominało tego co dzisiaj zobaczył.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel podniosłą lekko dłoń by dotknąć swego przyjaciela. Ergon pochylił się nad dziewczyną tak, by ta mogła z łatwością oprzeć rękę o jego pysk. Nie miała pojęcia co się stało, była zdezorientowana, słaba i zmęczona. W jednej chwili jakby zabrano jej znaczącą część sił życiowych. Czuła wokół siebie obecność ludzi, a przede wszystkim obecność przyjaciela. Przez jej głowę przemknęła myśl o Arayo... przecież widziała jak elfka upadała... czyżby stało się z kobietą to samo co z nią? Co jeśli była to sprawka nieznajomych...

- Ergon... - wydusiła z siebie dziewczyna czując pod palcami miękką sierść zwierzaka.
- Co... Co tu się stało? - dodała jej powieki nadal były lekko przymknięte. Ciągle słabo widziała, światło słoneczne raziło ją. W każdym zakamarku jej ciała czyhało ogromne zmęczenie. Najbardziej bolały ją ręce i głowa, czuła też przerażający ból pleców, jakby upadła z ogromnej wysokości.
- E...rgon... Zimno mi... - dłoń elfki zsunęła się z pyska wielkiego kota. Czuła się taka zmęczona, mimo ciepłej pogody drżała z zimna. To co się wydarzyło wycieńczyło organizm kobiety. Arayo nie wyglądała lepiej, była równie wyczerpana co Aruviel. Na ramionach i rękach obu kobiet można już było dostrzec pojawiające się siniaki od ich przytrzymywania. Ciała elfek były jak widać nadzwyczaj delikatne. Aruviel poczuła na twarzy zimny powiew wiatru, co sprawiło, że jej ciałem wstrząsnął dreszcz. Zaniepokojony Ergon rzucił pośpiesznie spojrzenie w stronę Rennkara. Z całej tej dziwnej trójki, mimo wcześniejszego ataku i podejrzeń, teraz to właśnie on wydawał się być najlepszą osobą do pomocy.

- Kiedy się położę, przesuń je tak, by ich plecy opierały się o mnie. To je ogrzeje - rzekł w stronę demona biały kocur. Ton jego głosu był jednak teraz zupełnie inny, pełen troski o Aruviel i Arayo, nie było w nim ponaglenia, czy rozkazu, jedynie prośba o pomoc.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Przez szum jaki miała w głowie, głos Rennkara nie był zbyt wyraźny. Kiedy dziewczyna odzyskiwała świadomość, ulga jaką czuła zaczynała znikać. Otworzyła powoli oczy, a kiedy chciała przysłonić dłonią rażące promienie słońca, ból w całym jej ciele dał o sobie znać.
- Co się....dzieje... co to ... było - wyszeptała do niego, powstrzymując grymas bólu.
Arayo spojrzała w stronę Aruviel, która również nie wyglądała najlepiej.
- Wszystko.... mnie boli. - dodała po dłuższej chwili. Poczuła zimno, takie samo jak na początku całego zdarzenia, czuła je wszędzie. Wdzierało się w każdą komórkę jej ciała, a razem z bólem, tworzyło mieszankę, która była najgorszą torturą.
Dziewczyna powoli uniosła rękę i przetarła dłonią oczy. Spojrzała potem na Rennkara, swoimi dużymi, niebieskimi oczyma, w których pojawiły się czerwone odcienie. Postanowiła podnieść się i usiąść, jednak próba wykonania tej czynności, skończyła się tym, że elfka zwinęła się z bólu, który jak błyskawica, przeszył całe jej ciało.
Awatar użytkownika
Rennkar
Szukający drogi
Posty: 38
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Rennkar »

- Mnie zaś zwą Rennkarem, Trenaasie. Za chwilę będę chciał z wami porozmawiać, na temat tego co tutaj się zdarzyło. Tymczasem jednak... - Młody demon przykucnął przy Arayo
- Spokojnie, spokojnie... Wszystko będzie dobrze... To już się skończyło... - Mówił do niej spokojnie, z wyraźnie słyszalną troską w głosie ale uspokajającym tonem
Elfkami targały dreszcze pomimo tego, że słońce stało jeszcze wysoko. To był zdecydowanie zły objaw, któremu trzeba było jak najszybciej zaradzić. Potrzebowały ciepła... Spojrzenie Rennkar spoczęło na najbliższej gwieździe.
- Dobrze, one teraz bardzo potrzebują ciepła - Odpowiedział tygrysowi - Ja też... Pomogę... - Mruknął demon siadając na ziemi ze skrzyżowanymi nogami i zamkniętymi oczyma.
Precyzyjnie odmierzony oddech pozwolił mu zapaść w trans, który wyostrzył jeszcze jego wrodzoną zdolność. Kilka linii sił zapętliło się zgodnie z jego życzeniem odciążając elfki. Teraz można było przemieścić je bardzo delikatnie znikomym nakładem sił.
Gdy efekt ustabilizował się, po jeszcze dwukrotnym jego sprawdzeniu Nemorianin przeszedł do właściwej fazy swojego pomysłu przy którym to co przed chwilą dokonał było dosłownie niczym.
Przez kilka długich sekund zapadał się coraz głębiej we własny umysł otworzył oczy.
Cały świat dookoła niego pulsował setkami czynników i wskaźników. Dosłownie widział obszary zajmowane przez pojedyncze cząsteczki. Ten poziom był o wiele trudniejszy do kontroli i pochłaniał znacznie więcej energii ale tylko manipulacja na nim zapewniała wystarczającą dokładność.
W umyśle młodego demona powstawały przestrzenne modele i schematy nakładając się od razu na to co widział. Obie elfki otoczyły kopuły wchłaniające promieniowanie słoneczne i emitujące do wewnątrz bezpieczne, pozbawione dodatków światło wraz z promieniami podczerwonymi - ciepłem. Wysoko na niebie dwie soczewki w kształcie kielichów kwiatów skupiały światło dokładnie na nich. Ostatnią zamaszystą myślą otoczył cały obszar przepuszczalną od zewnątrz ale już nie od wewnątrz barierą pochłaniającą fale elektromagnetyczne oraz drgania powietrza.
W ten sposób zastosowując znaną od dawna metodę wykorzystywaną w szklarniach. Na dodatek uniemożliwiając wizualne śledzenie tego co się dzieje wewnątrz.
W końcu otworzył oczy, wstał i oparł ciężko na lasce. Lekko kręciło mu się w głowie od zbyt szybkiego zużytkowania znacznych sił, lecz nie dawał tego po sobie znać.
-Otoczyłem nas barierą, nikt zwykłymi zmysłami nie podejrzy tego co tutaj się dzieje. Na dodatek zaraz powinno zrobić się tutaj cieplej. A teraz Trenaasie, Varnaellu... Jakieś pomysły co się właściwie tutaj przed chwilą stało? Ja stawiałbym na spaczenie zaklęcia, bo nie wyobrażam sobie jakie korzyści mógł osiągnąć ktoś wytwarzając świadomie dokładnie ten efekt jaki ujrzeliśmy... - Rennkar zamilkł czekając na odpowiedź kolegów po fachu, lustrując ich uważnie.
Ostatnio edytowane przez Rennkar 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Nie można zrozumieć procesu przez zatrzymanie go. Zrozumienie musi podążać z biegiem procesu, musi przyłączyć się i płynąć razem z nim.
Awatar użytkownika
Trenaas
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 112
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Trenaas »

Trenaas mruknął, zaintrygowany poczynaniami demona.
- Ciekawe... - Spojrzał na Rennkara, podnosząc swój wzrok znad księgi. - Mógłbyś mi zdradzić, cóż to jest za magia ? - Pierwszy raz widział coś takiego. To nie było, jak to robią magowie, czerpanie energii z którejś z dziedzin. On jakby manipulował czymś naturalnym, czymś czego nie potrafił nazwać.

Tak, czarodziej rzeczywiście czuł, że robi mu się coraz cieplej. Spojrzał na obie elfki. Widać było, że nie odczuwają tego bólu, co przedtem. Czasami miały napady drgawek, lecz one robiły się coraz rzadsze.
"Nie będę marnował na nich swojej magii, nic im nie jest i za niedługo wyliżą się z tego" - pomyślał. Szarowłosy mag zamknął księgę. Może i niczego z niej się nie dowiedział, ale zawsze gdy ją przeglądał, jego umysł pracował intensywniej.

- Spaczone zaklęcie powiadasz... - Zawiesił głos na chwilę. - To całkiem możliwe, zresztą pewnie sam wyczułeś, jaka magia mnie tu sprowadziła. - Czarodziej starł pot z czoła, robiło się gorąco, zbyt gorąco jak na jego gust. - Nie była to moja magia. Powołałem się na pewna starożytną istotę, która jak widać, miała wobec mnie inne plany. - Przystanął na moment, aby złapać oddech. - Magia ta jest na tyle potężna, że mogła ona wywołać jakieś skutki uboczne w czyimś zaklęciu. - Zamknął oczy i znów otarł pot z twarzy. - Czy do cholery tutaj musi być AŻ tak gorąco ? - spytał demona z pewnym wyrzutem.
Ostatnio edytowane przez Trenaas 14 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Wierzę w jednego Krula, Stworzyciela prawicy i w Wiplera, Syna Jego Niejedynego, Pana naszego, który z Krula jest zrodzony przed wszystkimi kucami, umęczon przez policjantów, skopan i zgazowan, wstąpił na izbę, drugiego dnia zmartwychwstał, siedzi po lewicy Krula. Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.
Awatar użytkownika
Varnaell
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varnaell »

Czuł jak ciepło oblewa jego ciało i przez chwilę nie myślał o tym co się zdarzyło. Po chwili jednak wrócił na ziemie - Spaczenie zaklęcie, hmm? - mruknął pod nosem czarodziej - To chyba byłoby najlepsze wytłumaczenie, ale został jeszcze jeden problem, a mianowicie co spaczyło to zaklęcie. - powiedział już do wszystkich.

Rzeczywiście to chyba było najlepsze wyjaśnienie lecz nadal nie wiedział co to mogło wywołać, bo raczej mało prawdopodobne żeby zaklęcie spaczyła to co wywołał Trenaas, czarodziej sądził, że to coś zupełnie innego.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Do kamiennej sali weszła wysoka, młoda kobieta ubrana od stóp do głów w czarną skórę. Skórzany, opięty kombinezon zakrywał prawie całe jej ciało, strój miał długi rękaw, zabudowany dekolt i długie spodnie, całość dopełniały skórzane rękawice i długie kozaki. Jej jasna, gładka cera i rude włosy spięte w kucyk mocno kontrastowały z ubiorem. Po prawej stronie szerokiego pasa przypięty miała miecz, po drugiej zaś widniał zwinięty, długi bicz. Jej zimne, brązowe i lodowate niczym lody północy oczy nie wyrażały zupełnie niczego, kiedy wchodziła do sali. Za nią kroczyły jeszcze dwie inne kobiety, blondynka i brunetka, obie ubrane i uczesane podobnie do Lary, jednakże ich stroje miały kolor ciemnej czerwieni. Różniły się też uzbrojeniem, kobiety miały przypięte do pasa cztery sztylety, po dwa z każdej stron.

Lord Valderon siedział wygodnie w swoim fotelu marszcząc brwi. Lara była najlepszym wyjściem, od razu powinien przydzielić ją do tego zadania. Trzy kobiety znalazłszy się przed tronem lorda pokłoniły się na znak powitania. Kiedy mężczyzna kiwnął głową cała trójka powstała czekając na rozkazy od swego Pana. Lord potarł z namysłem brwi po czym spojrzał na Larę.

- Odnajdziesz je i przyprowadzisz, nie obchodzi mnie w jaki sposób, byle dotarły tu w jednym kawałku. Co do czarodziejów... zrób z nimi co zechcesz, byle one dotarły tu na czas. Ach... i jeszcze jedno... Przyprowadź też tygrysa - rzekł lord.

- Tak Panie - odpowiedziała kobieta kłaniając się po raz kolejny wraz z towarzyszkami, po czym odwróciła się i cała trójka udała się w stronę wyjścia.

***

Aruviel poczuła przyjemne ciepło rozchodzące się po jej ciele, co sprawiło, że przytomność zaczęła wracać jej bardzo szybko. Nadal była bardzo słaba, ale mogła już otworzyć oczy. Zobaczyła, że wśród nieznajomych pojawił się jeszcze jeden mężczyzna, co bardzo ją zaniepokoiło. Nie bardzo rozumiała co się wydarzyło, ale obecność kolejnego mężczyzny była niepokojąca. Nagle w przypływie sił Aruviel postanowiła się podnieść, delikatnie uniosła się na obolałych rękach usiadła opierając plecy o Ergona. Koniecznie musiała się dowiedzieć co się wydarzyło, wyglądało na to, że tajemnicze omdlenie dotyczyło tylko jej i Arayo, należało więc pomyśleć, dlaczego akurat one?
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Dreszcze ustąpiły, dzięki ciepłu, które rozlało się po ciele elfki. Gdyby jeszcze ktoś zabrał ten ból... przemknęło przez myśl elfki. Otworzyła oczy i powoli usiadła, zerkając na Tygrysa, a potem lekko się o niego opierając. Przetarła oczy, które zaczęły ją lekko piec, rozejrzała się i wlepiła spojrzenie w nową osobę. Potem spojrzała na Aruviel, wyglądała znacznie lepiej, widać to ciepło służyło im obu. Arayo roztarła nadgarstki, zobaczyła sine miejsca na ręce, co sprawiło, że na jej twarzy pojawił się grymas. Spojrzała na Rennkara i uśmiechnęła się do niego lekko, dziękując tym za troskę.
Awatar użytkownika
Rennkar
Szukający drogi
Posty: 38
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Rennkar »

-To forma manipulacji strukturami energetycznymi - Zaczął odpowiadać na pierwsze pytanie Trenaasa po czym zmarszczył brwi jakby o czymś sobie przypomniał.
Przymknął oczy i kolejnym uwolnionym impulsem kierowanej woli dodał mosty mocy pomiędzy główną kopułą a tymi pobocznymi. Następnie ustalił maksymalną temperaturę wewnątrz sfery na idealną względem wymogów termicznych ciał zebranych, a wewnątrz komór elfek na odpowiednio od niej większą.
- Pozwalająca na naginanie działających na danym terenie praw fizycznych... Mogę sprawić aby kamień spadał w górę zamiast w dół, a światło omijało dany przedmiot... Temperatura powinna zaraz się wyrównać -Dodał praktycznie bez przerwy, jednak odrobinkę wolniej
-Teraz mam pytanie do was, moje drogie panie. Jakich to wrogów sobie narobiłyście, że znalazłyście się w tej sytuacji? Wieziecie jakieś tajemne artefakty, pochodzicie z królewskich rodzin czy odziedziczyłyście rzadkie talenty? - Pyta tonem przyjaznym, lecz jednocześnie stanowczym sugerującym aby odpowiadać na pytania szczerze, w dobrze pojętym własnym interesie.
-I kolejna kwestia - Tym razem zwraca się do wszystkich obecnych - Zostajemy tutaj na noc - Stwierdził autorytatywnie - Nie sądzę, aby w obecnym stanie wam, moje drogie panie dobrze zrobiła natychmiastowa podróż. No i kwestia powiązana... Kto oprócz mnie poczuwa się do pomocy tym dwóm damom w opresji? - Pyta uważnie przyglądając się twarzą dwóch kolegów po fachu
-Jeśli zostaniecie, chciałbym uzyskać waszą pełną współpracę. Moje moce już poznaliście... Powiedzcie mi o swoich talentach tyle ile uważacie za stosowne a następnie wspólnie zastanowimy się jak je najlepiej wykorzystać. Tymczasem... - Zasiada na ziemi w pozycji medytacyjnej - Ja już rozpocznę przygotowania, nie krępujcie się i mówcie, ja wszystko usłyszę i zapamiętam. Odpowiem jak skończę.
Znów zapada do cząstkowo-falowego poziomu koncentracji, tym razem tworząc struktury znacznie bardziej skomplikowane i zminiaturyzowane. Niebo pokrywają setki drobnych tworów magazynujących światło i przekazujących je do kwiatów-kolektorów. Te z kolei zaczęły przekazywać większą część mocy do dwóch niemal dwuwymiarowych struktur u szczytu kopuły które zostały stworzone tak aby móc magazynować energię świetlną i wypuszczać ją później w dowolnych ilościach i kierunku. Cały nadmiar energii jest kierowany do nich. Następnie starannie wypreparował linie pola siły przyciągania. Dla niemal każdego wyglądały jak nietknięte, ale całkowicie podlegały już jego woli. Bez zbytnich nakładów koncentracji był w stanie zmusić je do przybrania dowolnego kształtu punktując przeciążenie rzędu setek G. Jednak każda ta akcja niosła ze sobą znaczny wydatek energetyczny, tak jak utrzymanie ich efektów. Nie będzie w stanie utrzymać tego w nieskończoność, ale kilkadziesiąt najbliższych godzin spędzą w kontrolowanym przezeń środowisku.
Nie można zrozumieć procesu przez zatrzymanie go. Zrozumienie musi podążać z biegiem procesu, musi przyłączyć się i płynąć razem z nim.
Awatar użytkownika
Trenaas
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 112
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Trenaas »

Spojrzał na demona z niemałym zaciekawieniem... Nie rozumiał wszystkiego, co do niego mówił, ale wyłapywał ogólny sens. Więc miał racje, kontroluje jakieś siły, które od porządku czasów działają w przyrodzie. Te siły nie są ani magią, ani działaniem jakiejś wyższej istoty... Są to prawa naturalne i jak mniemał Trenaas, w całości nie zrozumiałe nawet dla Rennkara.
- Intrygujące - mruknął. - Z chęcią dowiedziałbym się więcej, o tych "strukturach energetycznych", jak to ująłeś. - W jego oczach można było ujrzeć autentyczne zaciekawienie... oraz głód wiedzy.

Trenaas zaczął przypinać swą księgę do pasa, gdy usłyszał kolejne pytanie Nemorianina. Kiedy skończył, uniósł swoją twarz tak aby, jego rozmówca mógł dokładnie ją widzieć. Malował się na niej ironiczny uśmieszek, a oczy wyrażały jakieś dziwne rozbawienie.
- Hmm... Nie wiadomo dlaczego, zostałem porwany do serca kultu pewnego demona... - Z jego słów bił sarkazm... mocny sarkazm. - Najprawdopodobniej moja dusza, miała być przystawką dla demona... - Przystanął jakby nad czymś myślał. - Lub miałem być królikiem doświadczalnym w jakimś eksperymencie... Wydawało się, że dla nich jest to ważne, więc moja ucieczka mogła ich, mówiąc lekko, zdenerwować. - Ostatnie wyrazy wypowiadał z rozbawieniem.

- Co do "tajemnych artefaktów", czy "rzadkich umiejętności". - Na jego twarzy znów pojawił się krzywy uśmieszek. - To oprócz tej księgi... - Postukał palcami o jej metalową okładkę. - Nic cenniejszego nie mam... No może oprócz paru przydatnych tricków.
Po czym spojrzał kolejny raz na elfki.
- Już mówiłem, że nic im nie będzie, aczkolwiek faktem jest, że będą musiały trochę odpocząć - rzekł, drapiąc się po brodzie. - Nie wiem jak ty... - Spojrzał na Varnaella. - Lecz ja zostaję z nimi... Zbyt dużo ciekawych rzeczy wokół nich się dzieje, by się tym nie zainteresować. - W głowie już wyobrażał sobie, jakich rzeczy może się dowiedzieć.

Ostatnie pytanie demona najbardziej go rozśmieszyło. Wybuchnął głośnym, trwającym parę minut śmiechem.
- Wybacz, ale co z tego, że widzieliśmy próbkę twych mocy, jeśli jej nie rozumiemy - powiedział nieco wyniosłym tonem. - Na pewno stać cię na dużo więcej, więc i tak nas zaskoczysz. Mógłbym ci powiedzieć na czym polega moja magia, ale zastanawiał byś się nad tym co powiedziałem, tak ja zastanawiam się, co to są te "struktury energetyczne", czy ta "fizyka". - Utkwił wzrok w Rennkarze i kontynuował swoją wypowiedz. - Wszytko się wyjaśni, a to co mamy zrozumieć, zrozumiemy w odpowiednim czasie.
Ostatnio edytowane przez Trenaas 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Wierzę w jednego Krula, Stworzyciela prawicy i w Wiplera, Syna Jego Niejedynego, Pana naszego, który z Krula jest zrodzony przed wszystkimi kucami, umęczon przez policjantów, skopan i zgazowan, wstąpił na izbę, drugiego dnia zmartwychwstał, siedzi po lewicy Krula. Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.
Awatar użytkownika
Varnaell
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varnaell »

Siedział na ziemi spoglądając raz na wyczerpane elfki, raz na demona i raz na maga.
- Moją specjalizacją jest magia pustki i chyba nie pomylę się sugerując by teraz ją wykorzystać - powiedział po czym skupił się z zamkniętymi oczami, a po chwili miejsce ich przebywania zostało zakryte bardzo mocną i ciężką do wykrycia iluzją. - Zakryłem nas iluzją ukrywającą naszą obecność. Niestety jest mały haczyk bo iluzję utrzymam nie więcej niż dwadzieścia cztery godziny. - dodał otwierając oczy i rozluźniając ręce. Był ciągle skupiony na tym by iluzja się nie rozmyła. Tym razem naprawdę zależało mu na tym jak wykorzysta swoją magię i próbował dać z siebie wszystko lecz jego wiek i to jak dawno ostatnio trenował nie pozwalały mu na wykorzystanie w pełni swojej mocy. Istotnym faktem w jego sile było mocne związanie z miejscem jego zamieszkania i im dalej od niego tym jego magia słabsza i choć nie chciał mówić tego swoim towarzyszom to postanowił jednak się odezwać - Powiem wam dlaczego utrzymam to tylko jedną dobę, otóż normalnie bym był zdolny do mocniejszej magii lecz moja moc jest zależna od tego jak daleko jestem od mojej wieży i im dalej od niej tym jestem słabszy. - kiedy to mówił w jego głosie można było wyczuć to, że mówi z powagą.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel prawie całkowicie doszła już do siebie, rzecz jasna jej cało nadal odczuwało zmęczenie, czuła ból w rękach i głowie, ale mogła już normalnie myśleć. Przysłuchując się rozmową mężczyzn, a zwłaszcza słowom Trenaas'a poczuła się jak przedmiot. Była tam, słuchała, a mag mówił o niej i o Arayo jak o zjawiskach, czy artefaktach, które były "ciekawe"... jej natura nie pozwalała udawać, że nic się nie stało.

- Przepraszam - powiedziała - ale nie sądzę byśmy były jedynie obiektami, wokół których "dzieje się wiele ciekawego", czasem warto zainteresować się osobą, a nie tylko tym, że ktoś chce zrobić jej krzywdę - w jej głosie nie było cienia ironii, powiedziała jedynie to co uważała za słuszne.

- Pochodzę z Kryształowego Królestwa - zmieniła temat - Władam Magią Życia, Istnienia i Trzech Żywiołów, nie sądzę by komuś zależało akurat na tym aspekcie mojej osoby. Temu, kto to zrobił nie zależało także na Ergonie - kobieta położyła dłoń na grzbiecie śnieżnego tygrysa - Raczej skupiłabym się na tym co łączy mnie i Arayo, bo jak widzę tylko my doznałyśmy tego "ataku". Póki co można jedynie powiedzieć, że łączy nas rasa i płeć. Nie widzę więcej związków, nie wiem też czy ktoś mógł nas śledzić, Ergon zwykle wyczuwa obcych.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

- Dokładnie tak. To jedyny związek miedzy nami. - zgodziła się. - Albo po prostu ktoś nie lubi elfów. - dodała półuśmiechem.
- Nie wiem jaki był pożytek tego, że ktoś zafundował nam niezłą atrakcję - powiedziała, rozcierając obolałe ramię.- Wątpię żeby komuś tak bardzo zależało na moim życiu. Nie mam nic co mogłoby przynieść komuś jakąkolwiek korzyść. Aruviel, mam przeczucie, że to nie ostatni raz - zwróciła się do towarzyszki. - to nie jest przypadek, więc ten ktoś na pewno upomni się o nas w odpowiednim momencie.

Arayo zamyśliła się na dłuższą chwilę. Przemyślała jeszcze raz, to, czy aby na pewno nie ma żadnych wrogów. Może jednak ktoś szuka zemsty za te wszystkie czyny, których się dopuściła ? Nie, to niemożliwe, przecież nigdy nie miała z tym kłopotów, no, może były drobne problemy, ale nigdy na tyle poważne, by ich konsekwencje dopadały ją w dalszej podróży. Więc kto ?
Awatar użytkownika
Rennkar
Szukający drogi
Posty: 38
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Rennkar »

-Ehhh... - Westchnął cicho demon otwierając oczy i po kolei przyglądając się wszystkim.
Wszystko było już przygotowane, teraz pozostawało tylko poczekać i przekonać się czy ktoś faktycznie spróbuje ponownie dobrać się do jego podopiecznych.
-A więc po kolei, najpierw ty Trenaasie - Zaczyna odwracając głowę w jego stronę - Studiowałem teorię wielu rodzajów Magii, wiem też z pierwszej ręki sporo o różnych jej aspektach. Sądzę, że powinienem wyciągnąć z wszystkiego co mi udostępnisz dużo więcej, niż się spodziewasz, że to możliwe... Ale jak wolisz... - Rennkar zamilkł na chwilkę lekko marszcząc brwi - Hmm... - Zamyślił się, uważnie spoglądając w oczy Trenaasa - Istnieje sposób na wymianę tego typu informacji w efektywniejszy sposób... Choć o tym może za chwilkę.
-Varnaell'u dziękujemy za osłonę, choć i tak będzie nas dość łatwo zlokalizować. Trudno przeoczyć bańkę idealnej czerni u brzegu jeziora. W każdym razie da nam to przewagę w wypadku starcia; przeciwnik nie będzie pewny czy znajdujemy się tam, gdzie myśli, że się znajdujemy. Choć, jakbyś... Spróbuj rozszerzyć tą iluzję tak aby pokryła kopułę i ukazywała w każdym punkcie dokładny obraz taki jaki powinno się widzieć gdyby tejże czarnej kopuły nie było. Zdołasz coś takiego stworzyć?
- Aruviel, Arayo rozumiem... Jakby jeszcze coś przyszło wam do głowy; choćby cień podejrzenia proszę proszę nie wahajcie się i poinformujcie mnie o tym - Rzecze do elfek po czym lekko chwiejnie wstaje i podchodzi do Trenaasa.
- Słyszałeś kiedyś o Mowie Umysłu? - Pyta cicho, stając obok i spoglądając nad jego ramieniem w przestrzeń - To pierwotny sposób wymiany idei. Większość tych którzy potrafią nim się posługiwać uznaje go za jedyny właściwy. To coś o wiele... Głębszego od telepatii czy większości typów wtórnej magii umysłu. To jest prawdziwy, pierwotnie wyśniony sposób na który wszyscy my - Dzieci prasmoka, powinniśmy się porozumiewać. Posiadam ten dar i byłbym w stanie za twoją zgodą nawiązać kontakt. Choć... Nigdy nie komunikowałem się ze śmiertelnymi. A szczególnie, po pewnym niedawnym... Zdarzeniu może być to odrobinkę... kłopotliwe... - Rennkar milknie i wreszcie spogląda na Trenaasa, od razu prosto w jego oczy. Z tego spojrzenia bije szczerość, zaciekawienie, troska i sama wewnętrzna moc charakteru Nemorianina.
Nie można zrozumieć procesu przez zatrzymanie go. Zrozumienie musi podążać z biegiem procesu, musi przyłączyć się i płynąć razem z nim.
Awatar użytkownika
Trenaas
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 112
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Trenaas »

Spojrzał na Aruviel. Nie śmiał się już. Patrzył elfce prosto w oczy, jakby chciał z nich coś wyczytać.
- A jak inaczej mam cię traktować... - Jego usta wykrzywiły się w lekkim uśmiechu. - Nie interesujesz mnie jako kobieta, osobowość czy towarzyszka podróży. Nic nas nie łączy, prócz tego, że znaleźliśmy się w jednym czasie i jednym miejscu. Więc traktuje cie jako coś, wokół czego dzieją się różne dziwne i interesujące wydarzania... - Podrapał się po policzku, nadal patrząc Aruviel w oczy. - Jako coś, dzięki czemu mogę pogłębić własną wiedzę.

"Uważaj Ardi, nie zdziwiłbym się, gdyby zareagowała na moje słowa agresją" - posłał ostrzeżenie do ducha.

- A co do ciebie... - zwrócił się do Rennkara. - Hmmm... daj mi chwilę do namysłu. - Przyjrzał się dokładnie demonowi.
"Jeśli sądzi, że zrobi mi jakieś pranie mózgu, to się grubo myli. Aczkolwiek z drugiej strony, jeśli naprawdę chce się tylko wymienić informacjami, to byłoby to bardzo interesujące." - Mag przez dłuższą chwilę kalkulował w myślach, aż w końcu rzekł do Nemorianina:
- Tę kwestię powinniśmy omówić na osobności. Myślę... - Wskazał na pobliski głaz, który był w stanie zakryć ich obu. - Że to miejsce się nada. - Nie czekając na odpowiedz demona, udał się w wskazane miejsce. Gdy już dotarli tam obaj Trenaas zwrócił się do Rennkara:
- Dobrze zgadzam się, ale... - Ku zdumieniu Nemorianina, obok niego pojawił się jakiś mężczyzna. - Jeśli chciałbyś coś mi zrobić, to on natychmiast zareaguje. - Uśmiechnął się. - Chyba wypada was poznać... Arderianie Rennkar, Rennkarze Arderian.
Wierzę w jednego Krula, Stworzyciela prawicy i w Wiplera, Syna Jego Niejedynego, Pana naszego, który z Krula jest zrodzony przed wszystkimi kucami, umęczon przez policjantów, skopan i zgazowan, wstąpił na izbę, drugiego dnia zmartwychwstał, siedzi po lewicy Krula. Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.
Awatar użytkownika
Varnaell
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varnaell »

Skupił się na jednym by utrzymać powiększoną iluzję i to pozwoliło mu dojść do jednej rzeczy, a mianowicie nad tym by zerwać jego więź z jego wieżą, którą niestety nie będzie można później przywrócić, ale uznał, że to co się dzieje teraz jest ważniejsze od jego wieży, która prawdopodobnie nie zostanie zniszczona bo jest jeszcze chroniona magią obronną.

Kiedy Varnaell zerwał magiczne połączenie jego ciała i ducha z wieżą, każdy nawet ci co nie są wyczuleni na magię mogli poczuć potężny napływa energii oraz to jak energia w samym czarodzieju drastycznie się zwiększyła. - Tak o wiele lepiej - przyznał sam do siebie po nosem.
Teraz iluzja mogłaby trzymana w obecnej postaci nawet tydzień i nic by się z nią nie stało.
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości