Strona 2 z 2
: Wto Cze 02, 2009 7:17 pm
autor: Niara
Niara patrzy³a jak Rizochi znika w g³êbi lasu. Nie by³o to mi³e uczucie. nagle spostrzeg³a Meridiona zbli¿aj±cego siê w jej stronê. Patrzy³a jak mê¿czyzna siada naprzeciwko niej po drugiej stronie ogniska. Nie rozumia³a go i nie wiedzia³a czy chce zrozumieæ.
- Tak -powiedzia³a ch³odno dziewczyna- dowiedzia³am siê wszystkiego co by³o mi potrzebne. Z reszta pewnie to ju¿ wiesz... A tak na marginesie, sk±d znasz Rizochiego?
Niara siedzia³ bez ruchu, patrz±c na Meridiona, z jednej strony chcia³a mu zaufaæ z drugiej nie mog³a powstrzymaæ gniewu jaki do niego czu³a. Wiedzia³, ¿e nie jest NIM, a jednak co¶ w pod¶wiadomo¶ci nie pozwala³o jej my¶leæ o Meridionie jak o kim¶ przyjaznym. Mo¿e to ona traktowa³a go jak wroga..
: Wto Cze 02, 2009 7:32 pm
autor: Meridion
- Powiedzmy, ¿e raczej siê domy¶lam. Po có¿ mia³aby¶ siê wybieraæ w tak± podró¿, je¶li nie by³by to wa¿ny powód, a tak siê sk³ada, ¿e przypadkiem pozna³em jeden taki wa¿ny powód. Co za¶ siê tyczy naszego "przyjaciela"... - w tym miejscu u¶miechn±³ siê porozumiewawczo - ...có¿, przypadkiem natkn±³em siê na niego w jaskini Zory gdy skrada³ siê za moimi plecami i nie potraktowa³ mnie wtedy zbyt uprzejmie - to mówi±c u¶miechn±³ siê krzywo - no ale wyja¶nili¶my sprawê i pomy¶la³em, ¿e mo¿e sobie utnie krótka pogawêdkê ze smokiem, a ja w tym czasie ulotni³em siê. Twój du¿y przyjaciel chyba, niezbyt mnie polubi³ wiêc nie mia³em tam nic do roboty. Zaj±³em siê innymi rzeczami.
Wzruszy³ niedbale ramionami, odchyli³ siê w ty³ i spojrza³ w niebo szukaj±c wzrokiem gwiazd, lecz chmury przykry³y ju¿ wiêkszo¶æ z nich, a w dodatku zrywa³ siê ch³odny wiatr. Na szczê¶cie polanka, zapewnia³a przed nim ca³kiem niez³e schronienie. Nie ¿eby Demon zbytnio siê nim przejmowa³, pomy¶la³ jednak, ¿e jego ludzcy "towarzysze" mog± odczuwaæ z tego powodu dyskomfort, a to by by³o niekorzystne.
Opu¶ciwszy wzrok, omiót³ spojrzeniem, drwa le¿±ce obok ogniska, wybra³ dwa z nich i wbi³ w ziemiê, a potem siêgn±³ pod p³aszcz... i ku zdumieniu Niary wyci±gn±³ spod niego okopcony imbryk i d³ugi ¿elazny prêt. Ca³o¶æ zawiesi³ nad ogniskiem, siêgn±³ znów pod swe odzienie i nala³ wody z glinianego dzbanka. Z zadowolniem, spogl±da³ w rozgrzewaj±cy siê p³yn.
: Wto Cze 02, 2009 8:34 pm
autor: Ashura
Cisza nocy zosta³a przerwana z³owieszczym ¶miechem. D¼wiêk by³ okropny. Jak uderzenie pioruna w jednej czê¶ci. W innej jak p³acz katowanych istnieñ. Istota, która mog³aby byæ w stanie wywo³aæ co¶ takie, nie mog³a pochodziæ z tego ¶wiata.
Wszystko to dochodzi³o ze strony, w któr± uda³ siê wcze¶niej Rizochi. Niebo zakry³o siê zupe³nie czarnymi chmurami. Zaraz za dzwiêkiem posz³a fala przera¿aj±cej energii ... demonicznej.
: Wto Cze 02, 2009 8:40 pm
autor: Niara
Niara poczu³a, ze co¶ w ni± uderza, co¶ co zna³a jeszcze z czasów sprzed wygnania. To co¶ dochodzi³o z miejsca w które uda³ siê jej towarzysz. dziewczyna wsta³a na równe nogi po pobieg³a w tamta stronê...
: Wto Cze 02, 2009 9:13 pm
autor: Meridion
Esencja otch³ani przeniknê³a jego cia³o, ws±czaj±c siê przez skórê, wêdruj±c ¿y³am i i wnikaj±c w jego ducha. Przyjemny dreszcz wstrz±sn±³ jego cia³em.
Ach.. zapach domu - odezwa³y siê g³osy.
Meridion podniós³ siê powoli znad ogniska. Wszystko wokó³ zdawa³o siê p³yn±æ jak w smole. By³o tak, niezno¶nie powolne. Popatrzy³ za oddalaj±c± siê dziewczyn±, zdawa³a siê p³yn±æ w powietrzu... wrêcz lecieæ. Tak d³ugo Jej stopy nie dotyka³y ziemi.
Potrz±sn±³ g³ow±, strz±saj±c z siebie to uczucie. ¦wiat przy¶pieszy³. Zwinnym krokiem pod±¿y³ wprost za Niar±. Gdzie¶ tam, Co¶ czeka³o i to Co¶ go wzywa³o.
Ci±g dalszy