Opuszczone Królestwo[opuszczone lasy] Bunt

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Nic mi nie jest. - mruknął cicho, ot tak z przyzwyczajenia bardziej, bo sam wiedział, że mocno oberwał. - I naprawdę, chyba wolałabyś na mnie teraz nie patrzeć, więc się tak nie wysilaj. - dodał spokojnie, dorzucając kolejne kilka gałązek do ognia.
- Nie wracam znikąd i donikąd nie zmierzam. Po prostu idę przed siebie, jak zwykle. Powinnaś się przespać póki możesz. - Pominął pytanie o to, kto go tak urządził. Wiedział tylko tyle, że byli to jacyś bandyci czy handlarze niewolników. I na pewno nie był dumny z tego, że dał się im złapać i w dodatku tak boleśnie poobijać. Wolał więc zachować to dla siebie. W dodatku Phenomena mogłaby się wystraszyć, że wciąż go śledzą. Chociaż, skoro tak spokojnie zareagowała na wilka, może i nie jest taka strachliwa, ale wolał nie robić jej zanadto problemów, więc przemilczał ten temat.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- Nie rozumiem czemu mnie zbywasz. Poza tym wybacz, nie usnę przy tobie, nie znam cię. To, że wydajesz się być miły i spokojny nic nie znaczy, znam takich. Niczego ci oczywiście nie zarzucam. - wyciągnęła przed siebie obie nogi. Spojrzała na ogień, który był nieco mniejszy lecz nadal ogrzewał. - Raczej ty powinieneś się przespać. Wierz mi, nie ograbie cię w takim stanie. To by było dosyć uwłaczające. - ostatnie zdanie dodała ciszej. - Nie rozumiem jednak czemu nie chcesz dać sobie pomóc, choć w minimalnym stopniu. Nie muszę na ciebie patrzeć, ale możesz mi ufać, widziałam już wiele, nie muszę też dotykać czy opatrywać, ale za kilka godzin musisz ruszyć w drogę, a nadal będziesz osłabiony i niebezpiecznym jest wędrować samemu. Jesteś łakomym kąskiem dla zbirów... - westchnęła. - Więc jeśli raczysz odrzucić swe próżne przekonanie o własnej samowystarczalności w tym stanie, to mogę ci pomóc, przynajmniej w dotarciu do jakiejś wioski. - rzuciła spojrzenie pod kaptur. Ciemność. Zaczęło ją to irytować.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Po usłyszeniu nawałnicy słów z ust phenomeny, ponownie doszedł do wniosku, że nie warto się za dużo do ludzi odzywać. Chyba to życie w miastach za bardzo ich zepsuło i wszędzie doszukują się jakichś podtekstów i spisków. Westchnął w duchu i całą jej wypowiedź skwitował tylko wzruszeniem ramion. Nie powiedział nawet słowa. Widział, że nie ma sensu jej tłumaczyć, że sobie poradzi i nie potrzebuje pomocy i że nie ma żadnych złych zamiarów. Chociaż w sumie miała rację. Zaufanie zdobywa się gestami i uczynkami, nie pustymi słowami.
To też zamarł z powrotem w bezruchu, nie patrząc na nią i przymknął oczy, żeby trochę odpocząć. Lubił ciszę i wcale mu to nie przeszkadzało. Tylko czasami zza drzew dochodził jakiś szelest, a jakby ktoś z obecnej dwójki się tam wpatrzył, dostrzegłby jedynie sylwetkę wymizerniałego wilka. Tymczasem księżcy dopiero zaczął schodzić z nieba, więc do świtu jeszcze kilka godzin.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Troche ją to ubodło, że nie odezwał się nawet najmniejszym słowem. Pomyślała, że musi być strasznym gburem. Obrzuciła go kilkoma spojrzeniami, którym można by było przypisać wiele niewybrednych słów. Odsunęła się nieco i położyła, zwijając ciało na kształt kulki. Przykryła się płaszczem i po kilku dłuższych chwilach spędzonych na wyklinaniu go w duchu, zasnęła płytkim snem, mimo wcześniejszych zapewnień, że tego nie zrobi.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nie przeszkadzał jej w śnie, siedząc spokojnie wciąż w tym samym miejscu. Jedynie co jakiś czas dorzucał do ognia, no i raz dokarmił wilka małym kawałkiem mięsa. Więcej mu nie dawał, żeby dla niego samego starczyło.
No wlokła się straszliwie, zapewne przez nieustający ból głowy, który jednak z godziny na godzinę powoli słabł. Nie było to jednak wystarczająco, żeby dało się usnąć, więc całą noc Gart był przytomny. Zastanawiał się w tym czasie, co sprawiło, że te lasy są takie puste. Nie spotkał przecież po drodze ani żadnego strasznego dworu, ani innych przeklętych miejsc. Było też tu czysto jak w elfickich lasach, więc na pewno zwierzęta nie pouciekały przez zanieczyszczenia. A mimo to, spotkał jedynie jednego, chudego, wymizerniałego wilka.
Westchnął cicho i żeby zająć czymś oczy, zaczął się wpatrywać w śpiącą sylwetkę.
Kiedy zaczęło świtać, delikatnie wygasił resztki ogniska tak, żeby nie obudzić za wcześnie dziewczyny. W końcu poszła spaść dość późno i nie wiedział czy ma w zwyczaju wyruszać o samym świcie. Wyjął więc z torby trochę jedzenia i wolno je spożywając, czekał aż Phenomena się obudzi.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen obudziła się od razu, gdy usłyszała dźwięk zgaszanego ogniska. Trwała jednak w bezruchu, przymrużyła oczy i obserwowała mężczyznę zza włosów, które opadły jej na twarz. Gdy usadowił się na swoim miejscu, wstała, lekko się przeciągając. Chciała zapytać, czy spał, lecz zaniechała. Najwyraźniej nie lubił rozmawiać, a jej specjalnie nie zależało. Wyciągnęła bukłak, upiła dwa łyki i polała trochę wody na dłonie. Wtarła wodę w twarz i włosy, przeczesała je palcami, wpatrując się w mężczyznę i oceniając w głowie jego stan. Wyglądał mizernie mimo swej postury. Dopiero w blasku wschodzącego słońca dało się zauważyć jak wysoki i krzepki zdaje się być na codzień. Usiadła splatając kostki i również poczęła konsumować śniadanie.
Błądziła długi czas wzrokiem po lesie. Dziwił ją brak ruchu w zaroślach, nie przywykła do takiego widoku. Było już praktycznie jasno, las wyglądał całkiem zdrowo, lecz był przerażająco pusty i smętnie wyciszony. Przegryzła ostatni kęs, przepłukała usta resztką wody, którą następnie wypluła w bok. Nie widziała sensu tkwienia w tym miejscu dłużej, ciekawiło ją jednak gdzie podąży mężczyzna. Wstała i zaczęła chodzić, zataczając niewielkie kółka wokół ich bardzo prowizorycznego oboziku. Co jakiś czas wyciągała ręce przed siebie, rozciągając się, przystawała, robiła niedbałe skłony. Nie wyspała się smacznie, lecz jej samopoczucie było całkiem dobre. Przywykła do podobnych warunków.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Naprawdę bardzo dziwnie się czuł nie słysząc śpiewu ptaków z rana. Normalnie nie zwracał na nie uwagi, były czymś naturalnym. Ale kiedy ich zabrakło, czuł dziwną pustkę wokół siebie. Siedział dalej spokojnie, chociaż uniósł głowę, żeby przyglądać się co robi Phenomena. Wyglądało to cokolwiek śmiesznie, przynajmniej dla niego, wyginać się tak z rana w pustym lesie. I pewnie by się uśmeichnął, gdyby nie ciągłe echo bólu w głowie. Odczekał kilka minut, żeby dziewczyna mogła doprowadzić się do ładu, po czym się podniósł. Po tak długim nie poruszaniu się, kilka kości z trzaskiem wróciło na swoje miejsca, kiedy się prostował. Owszem, był dość wysoki, ale nie miał przesadnie mocarnej postury. Tym bardziej nie sprawiał takiego wrażenia przez to, że nie udało mu się odzyskać swojej zbroi. Pochwy na miecz też nie miał, więc chwycił go w jedną rękę, a drugą zarzucił sobie plecak na ramię. Spojrzał w stronę Phenomeny jednym okiem. Teraz mogła już wyraźnie widzieć jego twarz - całą prawą stronę zakrywała zakrzepnięta krew, chociaż nie widac było rany - pewnie znajdowała się gdzieś głębiej pod kapturem. Już dawno powinien to obmyć, ale nie miał dość wody przy sobie. A tak, kiedy rana jest nieruszona, istnieje prawdopodobieństwo, że nic się do niej nie wedrze. Mogła też dostrzec że ma na sobie jedynie postrzępioną koszulę i równie zniszczone spodnie. Zerknął w stronę lasu, po czym odezwał się nieco silniejszym głosem niż w nocy, ale nadal słabym.
- Wioska nie jest daleko. Jeśli chcesz, możesz iść ze mną. - skinął lekko głową w jej stronę, po czym powoli poszedł przed siebie. Nie chciał się zbytnio przemęczać, więc szedł wolniej niż zwykle. Phenomena na pewno dotarła by do wioski wcześniej, gdyby poszła sama.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen właśnie przyciągała piętę do pośladka, gdy towarzysz się odezwał. Odwróciła głowę w jego stronę i zagryzła lekko wargę. Wyglądał jak tysiące nieszczęść zebranych w jednym człowieku. Było źle, bo zaczęła mu współczuć. Stwierdziła, że miłym gestem z jej strony będzie towarzyszenie mu, choć po ostatnich wydarzeniach nocy ta ochota była słabsza. Cóż, nie dość, że mniejsze prawdopodobnieństwo, iż ktoś go napadnie, to jeszcze nie ma sensu iść w tę samą stronę osobno. Bez słowa zebrała swoje rzeczy, umieściła na właściwych miejsach i bez pośpiechu ruszyła za nim. Nie przyspieszała kroku, po chwili drogi jedynie się z nim zrównała. Było tak wcześnie, że czas napewno ich nie gonił. Czuła się nieco dziwnie. Dawno z nikim nie wędrowała. Pogrążyła się w myślach, patrząc bystrym wzrokiem przed siebie.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Gart nie zwracał zbytniej uwagi na obecność Phenomeny. Tylko czasami zerkał, czy jest wciąż obok. Poza tym, wolał skupić się na tym, żeby nie zgubić drogi, bo las miejscami był naprawdę gęsty. Siły już trochę mu wróciły, więc nie martwił się o to czy wytrzyma. Mógłby nawet iść już w normalnym tempie, ale jednak wolał się trochę oszczędzać. Tym bardziej, że szedł z nim ktoś inny - lepiej zachować siły na wypadek jakichś nieszczęśliwych zdarzeń.
Po około godzinie marszu ciszę zakłócił szum małego strumyka biegnącego w poprzek ich drogi. Mężczyzna nic nie mówiąc przyklęknął na brzegu koryta, które nie miało więcej niż trzy metry szerokości i wpatrzył się w wodę oceniając jej czystość, przynajmniej tą pozorną. Przyszło mu do głowy, że zwierzęta mogły stąd pouciekać właśnie przez zatrutą wodę, więc nie zamierzał jej brać do picia. Ale do obmycia ran na pewno się nada. Usiadł na brzegu, zdejmując ostrożnie kaptur, który przykleił się do rany. Chwilę potem Phenomena mogła zobaczyć ranę na jego głowie, najpewniej od broni obuchowej. Całe szczęście, że czaszka nie doznała poważnych uszkodzeń. Jego złotawe niegdyś włosy teraz były brunatne od krwi i brudu, a nierzadko posklejane w czerwone kłosy. Gart nachylił się nad strumykiem, zaczynając od obmycia twarzy i oka.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phenomenie podróż mijała całkiem szybko. Czas jej się w ogóle nie dłużył, szła stawiając spore kroki i co jakiś czas mrucząc coś do samej siebie. Gdy doszli do strumyka, rzuciła spojrzenie na Garta. Bez ceremonii zaczął obmywać rany. Stanęła trochę z boku i zaczęła się rozglądać. Nie chciała mu też przeszkadzać. Obeszła kilka drzew i po chwili postarała się wspiąć na jedno, które wyglądało na nadające się do utrzymania jej ciężaru. Minęła kilka niestabilnych konarów i zdała sobie sprawę, że wyżej, w samą koronę, raczej nie wejdzie. Liście i drobne gałązki jej utrudniały. Gdy ześlizgnęła się jej lewa noga, stwierdziła, że da sobie spokój. Zawisła na ułamek sekundy po czym przylgnęła znów do głównej łodygi. Westchnęła i spróbowała dojrzeć cokolwiek w dali, by ocenić bliskość wioski. Las jednak był zbyt gęsty. Sapnęła z irytacją i całkiem prędko zeszła do niewielkiej wysokości, po czym zeskoczyła dość zgrabnie. Otrzepała ręce, powoli podeszła do strumyka i zaczęła obmywać dłonie razem z przedramionami. Wytarła niedbale ręce w lnianą sukienkę i spojrzała na Garta z ukosa. Jego włosy były kompletnie pozlepiane krwią. Lekko się zdziwiła, sądząc po jego głosie była pewna, że jest od niej o wiele starszy, jednak właśnie wpatrywała się w włosy koloru złotego, nie siwego. Utkwiła spojrzenie w wodzie.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Dobre pół godziny zajęło mu oczyszczenie rany i mniej więcej włosów, a i nie ruszył się od razu potem z miejsca. Siedział jeszcze chwilę na brzegu z przymkniętymi oczami. teraz kiedy się umył, dziewczyna mogła dostrzec jaką ma bladą twarz. W końcu jednak otworzył oczy, opłukał jeszcze w wodzie kaptur, po czym się podniósł. Założył go z powrotem na głowę, zerknął na Phenomene, po czym przeszedł przez strumyk ruszając w dalszą drogę. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że po kilku krokach potrząsnął chaotycznie głową i upadł na jedno kolano. Oczy zaszły mu mgłą, a po twarzy znowu pociekła stróżka krwi.
Opuścił miecz i oparł się o ziemię obiema rękami, oddychając płytko.
- Możesz iść dalej sama. To już niedaleko. - mruknął cicho, nie podnosząc się. Jednak przecenił swoje siły, a nie chciał zmuszać Phenomeny do spędzenia kolejnej nocy w tym lesie.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Kobieta patrzyła jak wstaje i pokonuje strumień, po czym opada na kolano. Zerwała się na równe nogi i jednym susem przeskoczyła strumień, podbiegła do niego i przykucnęła. Machinalnie złapała go za ramię i odgarniając włosy z własnej twarzy, utkwiła w nim zaniepokojone spojrzenie.
- Chyba upadłeś na głowę jeśli sądzisz, że zostawię cię w takim stanie. - sapnęła ze złością, po czym stwierdziła, że sformuowanie "upaść na głowę" było dość niefortunne, gdyż z rany na twarzy znów ciekła mu krew. - Połóż się i ugnij nogi w kolanach. Nie wiem, jak mocno dostałeś w głowę, ale mogłeś doznać wstrząsu. - zaczęła szperać w swoich rzeczach, wyjęła bukłak i mu podała. - Pij małymi łykami. Nie zostawię cię. - powtórzyła i zaczęła gorączkowo zastanawiać się, co dalej.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Na przekór słowom kobiety, nie miał zamiaru się kłaść. Przekręcił się jedynie na bok, opierając się plecami o drzewo. Przyciągnął miecz, żeby mieć go pod ręką i tylko zerknął w górę na Phenomene.
- To chyba nie będzie mądre z twojej strony, zostawać tu dobrowolnie na kolejny dzień i noc, co najmniej. - mruknął cicho, kiedy kolejna strużka krwi wypłynęła spod kaptura. Chyba jednak przemycie rany nie było najlepszym pomysłem, biorąc pod uwagę, że nie miał ze sobą żadnych bandaży. Czuł się co najmniej dziwnie. Niby prawie nic go nie bolało, zmysły miał sprawne i ogólnie wydawało mu się, że jest w dobrym stanie. Tymczasem ciało zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Mruknął pod nosem jakieś przekleństwo. Nie podobało mu się, że będzie zdany na łaskę obcej dziewczyny, chociaż nie powiedział tego na głos.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Zaraz po usłyszeniu jego wyklinań, aż się w niej zagotowało. Gart zapewne nie wziął kolejnego oddechu, gdy z jej ust wyleciała salwa słów.
- Za to z twojej strony nie jest mądre uważać, że dasz sobie radę sam. Tutaj. - spojrzała na las - Sam. - rzuciła mu zniechęcone spojrzenie. Co za człowiek, westchnęła. - Jakoś mi się odwdzięczysz, skoro tak bardzo chcesz. - dodała z przekąsem, wstając z kucek. Westchnęła, patrząc na niego z dezaprobatą po czym podeszła z powrotem do strumienia. Wyjęła bukłak, nalała do niego wody i błyskawicznie wróciła.
- Pokaż. - wyszeptała, klękając tuż obok i bez ceremonii zsunęła mu kaptur z głowy. Ani razu nie spojrzała mu w oczy. Zamrugała kilkakrotnie, wgapiając się w ranę. Sięgnęła do jednej z kieszeni płaszcza i wyjęła zawiniątko. Rozłożyła je na trawie, następnie spojrzała na niego przelotnie i ujęła delikatnie jego twarz.
- Nie ruszaj. - mruknęła. Przemyła ranę wodą po raz drugi, starając się nie nawlewać mu jej do oczu. Następnie osuszyła ją, sięgnęła po dziwną w kształcie fiolkę i wylała niewielką jej zawartość na gazę. Przyłożyła do rany, zdając sobie sprawę, że mogło go dość mocno teraz w tym miejscu piec. Robiła jednak wszystko bez mrugnięcia okiem. Ze stoickim spokojem sięgnęła po bandaż i całkiem szybko i zwinnie dokończyła opatrunek. Odsunęła się, siadając na piętach. - Jest jeszcze jakaś rana, na którą mógłbyś narzekać? - zapytała, patrząc w bok.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nie przejmował się za bardzo sobą, ale skoro dziewczyna uparła się, żeby mu pomóc, nie protestował już więcej. Nie chciał być w złym stanie, kiedy jej by coś zagroziło. Siedział więc w bezruchu, pozwalając jej na te wszystkie zabiegi. Nie krył, że go zapiekło kiedy przyłożyła nasączony czymś opatrunek. Zacisnął zęby i powieki, sycząc jak zagnany w pułapkę kot. Na moment tak spotęgowało to ból, że znowu oczy zaszły mu mgłą, ale po krótkim czasie wszystko zaczęło wracać do normy.
Cieszył się, że został mu przynajmniej płaszcz. Przez to Phenomena nie widziała reszty ran, chociaż już na pewno nie tak poważnych. Miał jedynie parę cięć na torsie, udach i ramionach i masę zadrapań, ale tamtych ran nawet nie odczuwał.
- Nie, nie ma nic takiego. - rzekł w odpowiedzi, trochę drżącym głosem, czego wina była w odkażaniu rany. Naciągnął kaptur na głowę i oparł się potylicą o drzewo, przymykając oczy. Dopiero po kilku chwilach odezwał się znowu, ale tylko jednym słowem.
- Dziękuję.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- W porządku... - powiedziała powoli. Będzie musiał odpoczywać. Phen zaczęła się zastanawiać, czy wyruszyć w drogę dalej, kupić w wiosce najpotrzebniejsze rzeczy i wrócić, czy zostać. Samotna podróż w pośpiechu nieco by ją zestresowała. Poza tym nie chciała zostawiać Garta. Zacisnęła zęby.
- Posłuchaj, postaram się coś tutaj upolować. - stwierdziła bardzo pewnie, choć wiedziała, że szanse na ciepłą strawę są raczej nikłe. Odeszła od niego i wędrując nieopodal, zaczęła zbierać gałązki i większe kawałki suchego drewna. Zajęło jej to trochę czasu, ale gdy wróciła, niosła całe mnóstwo chrustu w zawiniętym płaszczu. Jej beżowa sukienka była pognieciona i brudna. Ułożyła drewienka i starała się rozpalić ogień, jednak nie szło jej to kopletnie. Była jednak uparta, lecz minuty ciągnęły się w nieskończoność. W końcu warknęła i zerwała się na równe nogi, kląc pod nosem niewybrednie. Wypuściła powoli powietrze, przeczesała palcami włosy przy czole i spojrzała na mężczyznę.
- Gdy zrobi ci się nieco lepiej, proszę spróbuj rozpalić ogień. - powiedziała cicho, była na siebie wściekła, że nie potrafi tego skutecznie wykonać. Chwile milczała, rozglądając się po najbliższej okolicy.
- Niedługo wrócę. - powiedziała i odeszła kilka kroków. Po chwili zawróciła, podeszła blisko niego i przyklękła na jedno kolano. Wyciągnęła z kieszeni bardzo mały flet i wsunęła mu w dłoń. - Gdy ogarnie cię przeczucie, że zbliża się niebezpieczeństwo, dmuchnij. Jeśli się mylisz, flet będzie milczał, jeśli zaś nie, dźwięk będzie bardzo głośny. Wtedy ty bądź gotów a ja przybiegnę ile sił. - mówiła to wszystko bardzo powoli, patrząc mu w oczy. Przyciągnęła swój płaszcz, który niedbale rzuciła koło krzaków i okryła go nim, nadal patrząc na niego spokojnie, choć dość niepewnie. W tym momencie stwierdziła, że fascynuje ją jego blizna, lecz gdy zdała sobie sprawę, że znów wpatruje się w niego zbyt długo, szybko się podniosła i złapała za łuk. Dość bezinteresownym gestem było oddanie mu fletu, choć cóż, daleko z nim nie ucieknie, zaśmiała się w duchu posępnie.
- Wrócę najszybciej, jak tylko potrafię. - rzuciła przez ramię i zniknęła w krzakach.
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość