Danae[Ulice Danae] Decyzja

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nokoshite
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

[Ulice Danae] Decyzja

Post autor: Nokoshite »

Elfka szła powoli ulicami miasta. Mijała kolejne ulice bez większego zainteresowania. Szukała tylko spokojnego miejsca, gdzie panowała cisza. Towarzyszył jej wierny przyjaciel - kot. Rozmawiali ze sobą. W końcu Nokoshite znalazła ławkę i usiadła na niej. Kot skoczył prężnym skokiem na ławkę. Usadowił się na kolanach pani i patrzył na nią swoimi żółtymi oczami.
- Jak myślisz, co się stało z rodzicami - zapytała.
- Dlaczego o to ciągle pytasz?
- Myśl, że oni gdzieś tam są - wskazała ręką wokoło, - że czekają na mnie lub potrzebują mojej pomocy nie daje mu spokoju. Oni żyją, czuję to. I te dziwne sny. Myślę, że mają coś z tym wspólnego.
- No to na co czekasz? - prychnął. - Mentor cię przecież nie zatrzyma.
- Iść sama? Nawet nie wiem gdzie. Poza tym jestem kobietą. Nie potrafię się bronić skutecznie. Na szlakach kryje się wiele zbójców. Boję się wyruszyć w podróż samotnie - posmutniała.
- Masz moc, dasz radę. Możesz znaleźć towarzysza. A informacji też można zasięgnąć.
- Kogo? Każdy tu sobie układa życie. Nikt się nie porwie na taką szaloną wyprawę.
- Jednak znasz kogoś takiego.
- Naprawdę? Kto to jest? Nikt mi na myśl nie przychodzi.
- Twój przyjaciel z dzieciństwa, Eldarion. Przechadzając się wczoraj w ostatnich promieniach słońca widziałem go. Bardzo wydoroślał.
- Jesteś genialny. Kocham cię, wiesz? - przytuliła go mocno.
- Dobrze, ale nie tak mocno. Połamiesz mi żebra.
- Wybacz, chodź. Szkoda tracić czas. Chodźmy go zapytać.
Posadziła go na ramieniu i pobiegłam ile sił w nogach do mojego starego znajomego. Gdy zatrzymałam się przed jego drzwiami byłam bardzo zziajana, ale szczęśliwa. W końcu się na to zdecydowałam. Z uśmiechem na ustach zapukałam w drewniane deski.
Awatar użytkownika
Eldarion
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eldarion »

Na krześle siedział elf, który jak codziennie rozmyślał trochę o swym spokojnym życiu, a także o przeszłości.
Nagle jednak usłyszał pukanie.
Zdziwiłem się.
"O tej porze? " - pomyślał Eldarion idąc ku drzwiom.
Otworzył je i zobaczył...
Wykonałem grzeczny ukłon i wpuściłem przybyłą do środka.
- Kopę lat Nokoshite. Co cię sprowadza akurat dzisiejszego słonecznego dnia? - spytałem gdy już weszła do środka.
Kultura obowiązuje i podałem jej krzesło, wzrokiem pozwalając usiąść.
Spojrzałem na nią.
"Zmieniła się. " - stwierdziłem w duchu.
Rzeczywiście, trochę swej przyjaciółki z dzieciństwa nie widział i ledwo ją rozpoznał.
Bardzo się zmieniła... Oczywiście na lepsze.
Usiadłem sam wygodnie na krześle i zaciekawiony czekałem na odpowiedź elfki.
Awatar użytkownika
Nokoshite
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nokoshite »

Otworzył jej przystojny elf. Prawie niemożliwe, a jednak. Był naprawdę ładny. Szkoda, że straciła z nim kontakt. Usiadła na krześle a przy mojej nodze usadowił się Rysiu.
- Słuchaj, Eldarionie, nie będę ukrywać, że przyszłam tu w pewnej sprawie. Mam dla ciebie ciekawą propozycję.
Rozejrzała się po pokoju. Był on nieduży, dość prosty. Widać, że urządzony przez mężczyznę. Miała szczęście, że nie założył rodziny i nie zapuścił tu korzeni.
- Chcę ci zaproponować wyprawę. Może obiło ci się o uszy, ale moi rodzice zaginęli i postanowiłam ich teraz odszukać. Mam dar magiczny. Przez te wszystkie lata kiedy mnie nie było rozwijałam go. To dlatego straciliśmy kontakt. Dzięki temu mam wizje w nocy. Wiem, że to głupie i może do niczego nie zaprowadzić, ale chcę zaryzykować. I tu kieruję pytanie. Czy podejmiesz się wyprawy ze mną? - streściła krótko całą historię.
Awatar użytkownika
Eldarion
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eldarion »

Eldarion spojrzał na nią zaskoczony.
- Twoi rodzice... zaginęli? - wiedział o tym oczywiście, ale przypomniała mu się część swojego życia.
A właściwie brak jego własnych rodziców.
Smutno się zrobiło elfowi na tą myśl, ale na szczęście przygnębienie nie trwało długo.
Po chwili oprzytomniał i spojrzał na elfkę, jakby się dopiero obudził.
- A więc, przybywasz zaproponować mi wyprawę niebezpieczną, pełną ryzyka a także długą i męczącą zapewne... - wywnioskował głośno.
Po chwili jednak uśmiechnął się.
- Zgoda. Jak mógłbym odmówić? - zgodził się wzruszając ramionami.
Eldarion jednak był zbyt ciekawy by nie zapytać:
- A jak spędzałaś życie, od naszego ostatniego spotkania?
Szczerze, Eldarion nie pamiętał już jak dawno było ostatnie spotkanie. Wiedział, że dość dawno.
Było to jeszcze przed poznaniem Kruka.
O dziwo, wydawałoby się, że kruk czyta mu w myślach i przyleciał właśnie przez okno.
- Witaj Eldarionie. A to jest ta Nokoshite, o której mi kiedyś opowiadałeś? - zapytał elfa, a ten uśmiechnął się znowu.
Pokiwał głową.
- Nokoshite, poznaj Blackey'a, Blackey poznaj moją przyjaciółkę z dzieciństwa Nokoshite. - poznał ich Eldarion.
Potem spojrzał wyczekująco na elfkę.
- No, mów co tam u ciebie się działo - ponaglił z usmiechem.
Awatar użytkownika
Nokoshite
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nokoshite »

- Miło mi poznać Blackey. Nigdy jeszcze nie widziałam tak ładnego kruka.
Poczuła ostry ból w łydce. Kot wbijał pazurki w nogę pozostawiając małe ranki.
- Mnie to nigdy nigdy nie przestawisz. Czuję się odepchnięty.
- Wybacz, Rysiu. Nie wiedziałam, że Eldarion nauczył się waszej mowy. Poznajcie się.
- Uczyłam się u czarodzieja Gallara. Na początku dzieliłam obowiązki między domem a naukami, ale nie dawałam rady. Po roku czasu zamieszkałam u mojego mistrza. Sto siedemnaście lat kształtowałam się w kierunku magii ognia. Umiem też to.
Dziewczyna skupiła wzrok na kapeluszu. "Przenieś się na głowę Eldariona." Kapelusz posłusznie przesunął się w stronę zapewne swojego właściciela.
- Tego nauczyłam się sama. Ciężko było, ale warto. Teraz ty powiedz co się z tobą stało.
Awatar użytkownika
Eldarion
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eldarion »

Słuchałem uważnie.
"Czarodziejka? Kto by pomyślał... " - było to dla elfa miłe zaskoczenie.
Gdy spytała go o swoją historię, zaczął:
- No, szkoliłem się w walce wręcz i przede wszystkim strzelania z łuku. Uczył mnie ojciec.
Pewnego dnia, ojciec i matka nie wrócili z wyprawy na którą wyruszyli. Początkowo, nie mogłem się z tym pogodzić, ale w końcu zrozumiałem, że pewnie by nie chcieli, bym przez resztę długiego życia pogrążony był w żałobe. Wziąłem się w garść i samemu zacząłem codziennie ćwiczyć, dążąc do perfekcji. - zacząłem, lecz przerwałem na chwilę i spojrzałem z uśmiechem na kruka
Pokiwałem głową i kontynuowałem:
- W sumie, to spotkałem Blackey'a i to on pobudził we mnie życie. No i wiodłem spokojne pełne treningu życie tutaj, w Danae oraz ogólnie w szepczącym lesie. I tak o to zapukała do mnie dawna przyjaciółka z dzieciństwa, która zadziwia mnie mówiąc mi, że została czarodziejką. - skończyłem.
- Miło mi cię poznać panie Kocie. - powiedziałem uchylając głowę.
Po chwili zwróciłem się do elfki:
- To kiedy wyruszamy, jakieś plany, ślady ? - spytałem.
Awatar użytkownika
Nokoshite
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nokoshite »

- O jak miło. Wiedziałam się do kogo zwrócić - powiedziała.
- Dziękuję, że mnie tak doceniasz. Jestem ci bardzo wdzięczny - kot obraził się na swoją właścicielkę.
- Przepraszam cie najdroższy. To Rysiu podpowiedział by zwróciła się do ciebie - powiedziała w stronę elfa.
O dziecka czuła przyciągającą ich więź przyjaźni. Nawet teraz ona ona najwyraźniej dziwnie działała kierując ich takimi samymi ścieżkami losu. Nie, żeby cieszyła się z tego, że został sierotą, ale wiedziała, że potrafi ją zrozumieć.
- Hm, w snach odwiedzam białe miasto w Alaranii. Jest z marmuru. Ma smukłe wieże i duże okna. Na ulicach widziała ludzi, ale też elfy i naturian. Musimy znaleźć kogoś, kto może wie, dokąd mamy się udać. Myślę, że powinniśmy poszukać gdzieś w tawernie. Co o tym sądzisz?
Awatar użytkownika
Eldarion
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eldarion »

Eldarion zastanowił się przez chwilę...
"W sumie, dobrze myśli. Jeśli czegoś się dowiedzieć, to zawsze w tawernie. " - pomyślał elf kiwając głową.
- Masz rację. Powinniśmy się udać do tawerny. - powiedziałem po czym wstałem i zacząłem się szykować do drogi.
Spakowałem swój podstawowy ekwipunek, trochę jedzenia oraz nałożyłem na plecy swój charakterystyczny łuk. Założyłem też kołczan oraz spojrzałem na elfkę.
Widziałem zmartwienie w jej oczach.
- Spokojnie, znajdziemy twoich rodziców. - pocieszyłem ją, po czym pokiwałem w stronę kruka.
Ten przyfrunął na ramię Eldariona.
- Gotowy. - powiedział Blackey.
Teraz elf spojrzał wyczekująco na przyjaciółkę.
Awatar użytkownika
Nokoshite
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nokoshite »

Wstała i uważnie patrzyła się na poczynania Eldariona. Nie wziął zbyt wiele. Dziewczynie zaimponował łuk. Był śliczny, zaczarowany. Dziewczyna zapragnęła go mieć, ale niestety nie potrafiła z nim się obchodzić. Mimo wszystko uważała, że moc jest najlepszą bronią.
- Skierujmy się do gospody. Może właściciel udzieli nam jakiś interesujących informacji.
Powoli poszła w stronę drzwi. Jej kroki cicho rozbrzmiewały w uszach zgromadzonych. Drzwi powoli się uchyliły wypuszczając elfy, a potem z jękiem zamknęły.
Awatar użytkownika
Eldarion
Szukający drogi
Posty: 46
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eldarion »

Elf skinął głową.
- A więc postanowione. - oznajmił Eldarion.
Po czym stwierdził:
- Pierwszy cel wyprawy: Dowiedzieć się nieco o tym owym dziwnym mieście. - powiedziałem.
Upewniłem się raz jeszcze, czy wszystko zabrałem.
Gdy już byłem tego pewny, wyszedłem z domku kierując się ku tawernie.
Karczma pod czarnym jednorożcem
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości